
Otrzymałem informację, że posterunkowy polskiej policji granatowej Włodzimierz Leś z posterunku w Łańcucie był z grupą Niemców w Markowej, gdzie zastrzelono 8 Żydów i rodzinę Ulmy z Markowej. Po zastrzeleniu Ulmy Leś przywiózł do domu kurtkę zastrzelonego, którą sobie przywłaszczył.
Kładąc do trumny zwłoki Wiktorii Ulmy stwierdziłem, że była ona w ciąży. Twierdzenie to opieram na tym, że z jej narządów rodnych było widać główkę i piersi dziecka.
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl