
– Patrzcie, jak giną polskie świnie, które przechowują Żydów – miał wykrzyknąć, według relacji świadka, jeden z niemieckich żandarmów, który właśnie pociągał za spust mierząc do ośmioosobowej polskiej rodziny. W krótkim odstępie czasu, wraz z towarzyszami, zabił bestialsko 16 osób. Ośmioro Polaków (w tym kobietę w 9. miesiącu ciąży) i ośmioro Żydów. Gdy było już po wszystkim, oprawcy urządzili libację. Potem okradli zwłoki i wyjechali...
Otrzymałem informację, że posterunkowy polskiej policji granatowej Włodzimierz Leś z posterunku w Łańcucie był z grupą Niemców w Markowej, gdzie zastrzelono 8 Żydów i rodzinę Ulmy z Markowej. Po zastrzeleniu Ulmy Leś przywiózł do domu kurtkę zastrzelonego, którą sobie przywłaszczył.
Kładąc do trumny zwłoki Wiktorii Ulmy stwierdziłem, że była ona w ciąży. Twierdzenie to opieram na tym, że z jej narządów rodnych było widać główkę i piersi dziecka.
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl
