Reklama.
Wypadek prezydenckiej limuzyny sprawił, że zarówno media, jak i MSWiA uważnie przyglądają się pracy BOR. Okazuje się, że całego incydentu można było uniknąć, bo BOR jednak miał nowe opony i nie musiał zakładać tych przeznaczonych do utylizacji. Ale trafiły one do innego samochodu, nie tego, którym podróżował Duda.
Więcej:
Andrzej Duda