"Przez lata białostoccy skinheadzi byli bezkarni. Podpalali mieszkania cudzoziemców, bili – nikt nie reagował. Aż trafili na policjanta, któremu się chciało, i upartego prokuratora" – brzmi zapowiedź artykułu, który znalazł się w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost". Autor tekstu zamieścił w internecie kilka zdjęć udostępnionych przez CBŚP.
Nazistowskie pozdrowienia, flagi ze swastyką na ścianach, rasistowskie piosenki – w takiej atmosferze bawili się nieraz pseudokibice klubu Jagiellonia Białystok. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że nie są to zwykłe chuligańskie wybryki. Pseudokibice byli powiązani z międzynarodową organizacją neonazistowską Blood & Honour (Krew i Honor), która działa w Polsce co najmniej od 2005 roku. Grupa ma też swoją stronę internetową – na witrynie Redwatch.info publikowane są zdjęcia i dane "zdrajców rasy".
Jak możemy przeczytać w artykule tygodnika "Wprost" z lipca 2013 roku, skinheadzi mogli czuć się do tej pory bezkarnie. Nie ograniczali się przy tym jedynie do rysowania swastyki na drzwiach synagog i meczetów, lecz organizowali napady na cudzoziemców. Nieraz dochodziło do krwawych zamieszek z użyciem maczet i noży.
Jak pisze w najnowszym numerze tygodnika Mariusz Kowalewski, autor artykułu o białostockich neonazistach, policja przedstawiła już zarzuty 90 osobom. Dziennikarz umieścił ponadto na swoim Twitterze zdjęcia, na których udostępnienie zgodziło się Centralne Biuro Śledcze Policji.
Na fotografiach widać elementy równie przerażające, co groteskowe (ze względu na obecność sprzecznych ze sobą symboli). W oczy rzucają się zwłaszcza tatuaże. Jeden ze skinheadów ma na piersi symbol pochodzący z flagi Afrykanerskiego Ruchu Oporu – rasistowskiej grupy z RPA promującej supremację białych. Jednocześnie na jego ramieniu widnieje znak Polski Walczącej.
Na innej fotografii widać grupę skinheadów z maczetami oraz flagami III Rzeszy i Konfederacji w tle. Na jeszcze innym zdjęciu neonaziści unoszą ręce w hitlerowskim geście.
"Żal mi tych ludzi, zamiast flagę Polski czczą znak Polskiego dramatu" – skomentował zdjęcia jeden z internautów. "Oni przy fladze hitlerowców wieszają znak Polski Walczącej. Mózgu nie mają nawet milimetr pod czaszką" – odpowiedział na komentarz Kowalewski.