Nie podobają mi się pochodnie na Marszu Niepodległości, bo mam 60 lat i złe historyczne skojarzenia – mówił w Radio TOK FM Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który dostrzega podobieństwa między WOŚP a Radiem Maryja.
– Media bardzo pomogły Orkiestrze, gdyż nawet te, które nas nie lubią, o nas mówią. Mieliśmy szczęście, że 24 lata temu, gdy zaczynaliśmy działalność, były w Polsce tylko dwie stacje telewizyjne – dzięki temu Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy stała się powszechnie znana – mówił Owsiak.
Na komentarz prowadzącego Jana Wróbla, że WOŚP jest jedyną obok Radia Maryja prawdziwie obywatelską organizacją, Owsiak powiedział: – Tak, jesteśmy podobni do Radia Maryja - mamy lidera i misję, ale my kupiliśmy sprzęt medyczny wart 650 milionów złotych, w Toruniu powstają kolejne budowle związane z rozgłośnią.
– Tworzymy stuprocentowe społeczeństwo obywatelskie podczas Orkiestry i Woodstocku, w którym uczestniczy już pół miliona ludzi. Nie wzywamy ludzi do stawania na baczność przed ideą, ale patriotyzm wyrażający się wspólnym zaśpiewaniem hymnu jest dla mnie istotny – kontynuował Owsiak. Pytany o postawę prezentowaną podczas obchodów 11 listopada odpowiedział: – Nie toleruję pochodni na Marszu Niepodległości, bo mam ponad 60 lat i mam złe skojarzenia historyczne.
Owsiak stanowczo zaprzeczył jakoby chciał zaangażować się w politykę. – Choć ludzie często pytają, to naprawdę nie mógłbym być ministrem zdrowia, to mnie prostu nie kręci. Podobnie nie kręci mnie polityka partyjna, ale za to wzywam uczestników Przystanku Woodstock do uczestnictwa w wyborach – tłumaczył szef WOŚP.
Nie poprę żadnej partii, ale w razie potrzeby jestem gotowym stanąć na barykadzie, bo kocham ten kraj – podsumował Owsiak.
Kilka tygodni temu Jerzy Owsiak napisał na Facebooku list otwarty do Macieja Chmiela, który od początku stycznia jest szefem TVP2 z nadania Jacka Kurskiego (PiS). Zaniepokoił go incydent, do którego miało dojść na planie "Świat się kręci". – W ciągu 25 lat mojego funkcjonowania w telewizji publicznej w życiu nie spotkałem się z taką cenzurą – pisał szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.