– Jestem przeciwna jakiejkoliwek zmianie w tej ustawie [aborcyjnej]. Uważam, że i tak jest ona dostatecznie restrykcyjna – powiedziała w rozmowie z Plotek.pl
Wellman. Pomysły organizacji pro-life uważa wręcz za jawne odbieranie praw obywatelskich. – Każda kobieta indywidualnie (…)powinna decydować o tym, co się dzieje z jej macicą, dzieckiem, życiem i zdrowiem – zaznaczyła. – Żaden Kościół i żadna partia nie powinny się wtrącać do tak intymnych sfer życia, żebyśmy nie byli jak Taliban – dodała.