Sheryl Crow walczyła z rakiem piersi, teraz będzie zmagać się z guzem mózgu
Sheryl Crow walczyła z rakiem piersi, teraz będzie zmagać się z guzem mózgu Fot. Cliff http://www.flickr.com/photos/nostri-imago/5132600562/ / CC-BY http://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

Jerzy Stuhr, Kamil Durczok, Lance Armstrong, Sheryl Crow, Kylie Minogue - wszyscy oni chorowali bądź chorują na raka. O swojej walce z jedną z najzłośliwszych chorób znani i lubiani nierzadko opowiadali w mediach. By dodać otuchy tym, którzy jeszcze walczą, a czasem też by zachęcić do finansowania instytucji walczących z rakiem. Tylko czy ich wysiłki przynoszą zamierzony skutek?

REKLAMA
Na Zachodzie rak gwiazd przestał być tabu już kilka lat temu. W USA czy Wielkiej Brytanii celebryci dość szybko zauważyli, że ich choroba nie musi być wstydliwa i stawać się powodem do sensacji, a wręcz przeciwnie - mówienie o niej pomaga innym pacjentom. W Polsce to tabu złamał Krzysztof Kolberger, który zmagał się z rakiem nerki. Aktor nie tylko jako pierwszy otwarcie mówił o swojej chorobie, ale też został honorowym przewodniczącym Stowarzyszenia Chorych na Raka Nerki. Później, w ślady Kolbergera, poszli inni: Kamil Durczok, Marcin Pawłowski z TVN czy Jerzy Stuhr.
Z Zachodnich artystów to właśnie Kylie Minogue, Lance Armstrong i Sheryl Crow są tymi najbardziej znanymi, którzy opowiedzieli o swoich zmaganiach z chorobą.
Łagodny nawrót
Ta ostatnia gwiazda właśnie powiadomiła, że rak znów ją zaatakował. Wcześniej Crow walczyła z rakiem piersi, teraz musi uporać się z guzem mózgu. "Martwiłam się o swoją pamięć, zrobiłam skan mózgu, okazało się, że mam guza" - wyznała piosenkarka

Rak to nie wyrok! Chociaż wiele jest przypadków śmiertelnych, to często jest to choroba całkowicie uleczalna. CZYTAJ WIĘCEJ

gazecie Las Vegas Revue. Sheryl Crow przyznała jednak, że nie martwi się nową chorobą aż tak bardzo, jak poprzednią, bo guz jest łagodny.
Wokalistka podeszła do sprawy z dystansem, w wypowiedziach dla mediów wręcz śmiała się z tego, że skończyła 50 lat i wtedy pamięć zaczęła jej szwankować.
Crow w rozmowie z Las Vegas Revue przyznała, że zdarzało jej się zapominać całych linijek tekstu. Tak było na jednym z koncertów w latach '90. "Nie mogłam przypomnieć sobie żadnego wersu. Zaczęłam się śmiać!" - przypomniała sytuację piosenkarka. Crow z rakiem miała wyjątkowo ciężkie przejścia, bo chorował także jej partner, cyklista Lance Armstrong. On również podjął wiele kroków, również w sferze publicznej, by wspierać walczących z rakiem.
Ulga dla pacjentów
Tylko czy udział celebrytów, którzy nierzadko wzbudzają skrajne emocje, na pewno pozytywnie wpływa na innych pacjentów? Zdaniem Magdaleny Prokopowicz, prezes fundacji Rak'nRoll, zdecydowanie tak.
- To bardzo dobrze działa na wszystkich, daje ogromną ulgę wielu ludziom - przyznaje nam Prokopowicz. Szefowa fundacji stworzyła jedną z najlepszych kampanii o walce z rakiem w historii Polski: "Zbieramy na cycki, włosy i dragi". I chociaż kampanii udało się wywołać ogromne poruszenie społeczne bez udziału celebrytów, to Prokopowicz bardzo chwali gwiazdy angażujące się w walkę z rakiem.
Dzięki aktywności chorych na raka celebrytów do świadomości społecznej przebija się o wiele więcej na temat tej choroby, niż mogłyby osiągnąć nawet najlepsze fundacje. Świadczy o tym chociażby fakt, że wywiad Jerzego Stuhra z VIVY, w którym aktor opowiadał o swojej walce, cytowano we wszystkich ogólnopolskich mediach. Osoby komentujące w internecie chwaliły Stuhra za odwagę i zaangażowanie w pomoc osobom leczącym się.
Świadomość i współpraca
- Z roku na rok jest coraz lepiej. Zwiększa się świadomość społeczna, a tym samym wykrywalność choroby. Grono osób, które mogą zacząć się leczyć dzięki wczesnemu wykryciu raka powiększa się - ocenia Magdalena Prokopowicz.
Innym, pozytywnym efektem aktywności celebrytów jest poruszanie tematu raka w coraz szerszych kręgach. - Oni oddziałują na wiele osób. Ich wypowiedzi nie przechodzą bez echa. Wywiad Jerzego Stuhra spowodował, że zareagował również Maciej Stuhr, dzięki temu informacje docierają dalej - wyjaśnia szefowa fundacji Rak'n'Roll. Wszystko to przekłada się też na inną kwestię: im więcej osób wie, tym więcej chce pomagać.
- Zgłasza się coraz więcej osób, które chcą nam pomagać, łatwiej jest o współpracę - wskazuje Prokopowicz.
Szczegóły bez znaczenia
O ile różne sfery aktywności celebrytów, nawet jeśli wynikają ze szlachetnych pobudek, potrafią być krytykowane, to osoby walczące z rakiem zazwyczaj budzą wśród odbiorców uznanie. - To ludzie tacy sami jak my, tak samo chorzy, którzy tak samo się leczą. Niektórym, nieobeznanym z tematem, może się wydawać, że celebryci mają

Za mało mówi się o osobach, które wygrały walkę z chorobą, a za dużo o tych, którym się nie udało. Brakuje w mediach pozytywów, przykładów całkowitych ozdrowień, które się przecież zdarzają.

dostęp do lepszych leków i leczenia, ale to nie jest prawda - podkreśla Prokopowicz.
Szefowa fundacji zaznacza, że bez znaczenia jest, czy dany celebryta to osoba kontrowersyjna lub znienawidzona. W walce z rakiem wszyscy się jednoczą.
- Każdy głos jest cenny - stwierdza krótko nasza rozmówczyni. Nie ma też znaczenia, czy ktoś mówi o swojej chorobie z pełną powagą, czy - tak jak Sheryl Crow - stara się z tego żartować.
W przypadku zaangażowania celebrytów w walkę z rakiem można odnaleźć tylko jeden, drobny mankament. - Za mało mówi się o osobach, które wygrały walkę z chorobą, a za dużo o tych, którym się nie udało. Brakuje w mediach pozytywów, przykładów całkowitych ozdrowień, które się przecież zdarzają - zauważa prezes fundacji Rak'n'Roll. Takich przykładów, wbrew pozorom, można odnaleźć całkiem sporo. Trzeba też podkreślać, że nie zawsze śmierć w wyniku raka to "przegrana". Przedłużenie życia o kilka lat, kiedy choroba przybiera wyjątkowo złośliwe i uciążliwe formy, szczęśliwe życie mimo raka - to również wygrane, o których trzeba mówić. Czasem nawet pół-żartem, pół-serio, tak jak zrobiła to Sheryl Crow. Wiedzą o tym autorki kampanii "Zbieramy na cycki, włosy i dragi", które pokazały, że chociaż problem jest poważny, to warto podchodzić do niego z pozytywną energią, a nie tylko śmiertelną powagą.