
Jerzy Stuhr, Kamil Durczok, Lance Armstrong, Sheryl Crow, Kylie Minogue - wszyscy oni chorowali bądź chorują na raka. O swojej walce z jedną z najzłośliwszych chorób znani i lubiani nierzadko opowiadali w mediach. By dodać otuchy tym, którzy jeszcze walczą, a czasem też by zachęcić do finansowania instytucji walczących z rakiem. Tylko czy ich wysiłki przynoszą zamierzony skutek?
Z Zachodnich artystów to właśnie Kylie Minogue, Lance Armstrong i Sheryl Crow są tymi najbardziej znanymi, którzy opowiedzieli o swoich zmaganiach z chorobą.
Ta ostatnia gwiazda właśnie powiadomiła, że rak znów ją zaatakował. Wcześniej Crow walczyła z rakiem piersi, teraz musi uporać się z guzem mózgu. "Martwiłam się o swoją pamięć, zrobiłam skan mózgu, okazało się, że mam guza" - wyznała piosenkarka
Rak to nie wyrok! Chociaż wiele jest przypadków śmiertelnych, to często jest to choroba całkowicie uleczalna. CZYTAJ WIĘCEJ
Wokalistka podeszła do sprawy z dystansem, w wypowiedziach dla mediów wręcz śmiała się z tego, że skończyła 50 lat i wtedy pamięć zaczęła jej szwankować.
Tylko czy udział celebrytów, którzy nierzadko wzbudzają skrajne emocje, na pewno pozytywnie wpływa na innych pacjentów? Zdaniem Magdaleny Prokopowicz, prezes fundacji Rak'nRoll, zdecydowanie tak.
- To bardzo dobrze działa na wszystkich, daje ogromną ulgę wielu ludziom - przyznaje nam Prokopowicz. Szefowa fundacji stworzyła jedną z najlepszych kampanii o walce z rakiem w historii Polski: "Zbieramy na cycki, włosy i dragi". I chociaż kampanii udało się wywołać ogromne poruszenie społeczne bez udziału celebrytów, to Prokopowicz bardzo chwali gwiazdy angażujące się w walkę z rakiem.
- Z roku na rok jest coraz lepiej. Zwiększa się świadomość społeczna, a tym samym wykrywalność choroby. Grono osób, które mogą zacząć się leczyć dzięki wczesnemu wykryciu raka powiększa się - ocenia Magdalena Prokopowicz.
- Zgłasza się coraz więcej osób, które chcą nam pomagać, łatwiej jest o współpracę - wskazuje Prokopowicz.
O ile różne sfery aktywności celebrytów, nawet jeśli wynikają ze szlachetnych pobudek, potrafią być krytykowane, to osoby walczące z rakiem zazwyczaj budzą wśród odbiorców uznanie. - To ludzie tacy sami jak my, tak samo chorzy, którzy tak samo się leczą. Niektórym, nieobeznanym z tematem, może się wydawać, że celebryci mają
Za mało mówi się o osobach, które wygrały walkę z chorobą, a za dużo o tych, którym się nie udało. Brakuje w mediach pozytywów, przykładów całkowitych ozdrowień, które się przecież zdarzają.
- Każdy głos jest cenny - stwierdza krótko nasza rozmówczyni. Nie ma też znaczenia, czy ktoś mówi o swojej chorobie z pełną powagą, czy - tak jak Sheryl Crow - stara się z tego żartować.

