Gorąca, świeżo zmielona i odpowiednio zaparzona - wymieniają eksperci. Kawa nie tylko pobudza, wielu pije ją dla smaku. Dla znawców parzenie kawy to sztuka, która nie znosi kompromisów.
Czy zmawiana przez nas w lokalu czarna używka powinna być ciepła czy gorąca? Często dostajemy "dużą czarną", która jest letnia, lub wręcz chłodnawa.
- Rzecz jasna kawy mrożone jak frappe podaje się na zimno, ale "tradycyjne czarne" oraz te do których dodaje się mleko powinny być zdecydowanie gorące - tłumaczy Marcin Woźniak, ekspert z HoReCa Managment Academy. - Zaznacza też, że częstym powodem otrzymywania w kawiarni zbyt zimnego napoju są filiżanki. - Często bariści nie "podgrzewają" naczyń, w których serwują kawę. Zimna porcelana pochłania część ciepła - dodaje.
"Duża czarna" na zimno
Innym powodem może być po prostu złe przygotowanie mleka. - "Gorąca" to kwestia względna, ale napój parzony powinien być w temperaturze do 96 stopni Celsjusza. Do tego dochodzi temperatura mleka, które spienione powinno być gorącą parą i osiągnąć około 70 stopni - tłumaczy Dariusz Wasielewski, ekspert z Akademii Kawy i Herbaty J.J. Darboven. - Taka kawa powinna być zdatna do picia małymi łyczkami. Często bariści nie podgrzewają dokładnie mleka, co powoduje, że po jego dolaniu kawa jest letnia - przekonuje.
Dariusz Wasielewski zauważa, że nie ma u nas takiej tradycji jak choćby we Włoszech. Tam przyjęło się, że nie pije się pewnych kaw o danej porze dnia. - Na przykład cappuccino nie powinno spożywać się po godzinie 11 - dodaje.
Jak zrobić kawę?
Oczywiście profesjonalne kawiarnie cenią sobie swoje umiejętności. Ktoś, kto spożywa 2-3 filiżanki dziennie będzie musiał liczyć się ze sporymi kosztami. Oczywiście można sobie usprawnić domowy rytuał picia kawy. Mamy na rynku coraz więcej przeróżnych ekspresów, ale te dobre nie są tanie. W takim przypadku najlepiej zaopatrzyć się w tańsze odpowiedniki ekspresów. - Zwykły czajnik "mocca", który jest coraz popularniejszy, znacznie poprawia jakość napoju. Dostajemy namiastkę espresso, to intensywna, mocna kawa, nie ma w niej drobinek - tłumaczy Wasielewski.
Dodaje, że bardzo praktycznym urządzeniem jest "french press", pojemnik ze specjalnym tłoczkiem, który oddziela fusy od napoju. Dzięki temu możemy kontrolować długość parzenia. - To największy błąd domowego robienia kawy - tłumaczy Wasielewski. - Zbyt długo parzona staje się zbyt gorzka, przypalona. Przyrządzając kawę na PRL-owską modłę zabieramy sobie możliwość kontroli nad całym procesem - dodaje. Czy rodzaj mleka w kawie ma znaczenie? - To tylko i wyłącznie kwestia smaku, podczas spieniania mleka nie ma znaczenia, czy jest ono tłuste czy chude - tłumaczy ekspert. Dlaczego przepłacamy za kawę, czyli niedzielna rundka po kawiarniach
Ale "szlachetność" napoju to nie tylko jego przygotowanie, ale także pochodzenie. Największym na świecie producentem kawy jest Brazylia. W ich ofercie można znaleźć często prawdziwe "perełki", czasem jednak, jak mówi Wasielewski, trafia się coś niskogatunkowego. - Najczęściej kawa kupowana w sklepie to mieszanka, nie poznamy kraju jej pochodzenia, a nawet jeśli, to nic nam to nie da, gdyż producent tworząc unikalny smak zmiksował różne rodzaje ziaren. Oczywiście są też tzw. "singielki", czyli kawy pochodzące z jednego miejsca, są jednak droższe - dodaje ekspert.
Fusy, ziarna czy rozpuszczalna?
Nasuwa się pytanie, czy ziarnista kawa jest rzeczywiście lepsza niż mielona. Wasielewski mówi, że również w przypadku ziaren występują zazwyczaj mieszanki. Ma jednak ważną przewagę. - Ziarna powinno mielić się tuż przed parzeniem napoju, zmielona używka szybko traci swoją wartość - tłumaczy.
Ekspert zwraca również uwagę na zależność między kawą rozpuszczalną a parzoną. Są bariści, którzy obrażają się za samo pytanie o ten rodzaj napoju. Wasielewski jednak nie ma tak emocjonalnego stosunku do tej kwestii. - Mitem jest, że kawa rozpuszczalna, przynajmniej ta markowa, jest naszpikowana "chemią". To nic innego jak wysuszony ekstrakt z kawy - tłumaczy. - Z definicji ma być napojem pobudzającym, który przyrządza się szybko i tanim kosztem. Podstawowym błędem w takiej sytuacji błędem jest doszukiwanie się smaku i aromatu kawy parzonej w zwykłej rozpuszczalnej. Nigdy taka nie będzie, bo to nie jej przeznaczenie - kwituje.
Były mistrz Polski baristów opowiada o błędach w podczas przygotowywania kawy
Podstawą każdej dobrej kawy jest espresso - jeżeli na tym etapie coś nie wyjdzie, nic nie jest w stanie uratować kawy. Espresso jest bazą, wstępem do kolejnych poczynań z kawą.
CZYTAJ WIĘCEJ