
Minister zdrowia czuje się zagrożony. Konstanty Radziwiłł mówi, że przemysł medyczny chce się na nim zemścić za zmiany, które planuje wprowadzić, by poprawić sytuację pacjentów. Nie wymienia konkretnych nazwisk, ale mówi o lobby i grupach interesów.
Mam wrażenie, że już niedługo będę [w mediach]. I to w taki paskudny sposób na zasadzie szczypania mnie osobiście. Są ludzie, którzy zaczynają chodzić wokół mojej rodziny. Węszą w sposób, który jest paskudny bym powiedział (...)
Na przykład dobierają się do mojej żony, która jest architektem i która wykonała kilka razy jakieś zamówienie dla izb lekarskich, projekty aranżacji wnętrz i ktoś uznał, że to jest jakaś straszliwa patologia. Pewnie w taki sposób gdzieś to w jakimś momencie zostanie pokazane.
To są bzdury. Nie mamy nic do ukrycia. Rzeczywiście moja żona ze swoim bratem ileś takich projektów wykonała, ale to nie są moje decyzje, to nie są środki publiczne.
Napisz do autorki: anna.dryjanska@natemat.pl
