"Ślub" rotmistrza Pileckiego odbył się w Ostrowi Mazowieckiej - za organizacją uroczystości stoi minister kultury.
"Ślub" rotmistrza Pileckiego odbył się w Ostrowi Mazowieckiej - za organizacją uroczystości stoi minister kultury. Fot. Facebook.com/mkidn
Reklama.
Ostrowska świątynia była wypełniona po brzegi, w ławce za aktorami stał syn prawdziwego rotmistrza – Andrzej. Innymi świadkami byli m.in. wicepremier Piotr Gliński i podsekretarz stanu w MKiDN Magdalena Gawin. Udawaną uroczystość zakończyło odsłonięcie pamiątkowej tablicy i przejście orszaku weselnego ulicami miasta.
Inscenizacja nie przypadła do gustu internautom. "Chryste Panie! To my już odgrywamy minione śluby w kościołach?! Czy to nie jest profanacja miejsca religijnego kultu? Jasełka rozumiem, Misteria passyjne też, ale śluby dawno zmarłych odób? Choćby i bohaterów?!" – pyta jeden. Skonsternowani są i inni. Zastanawiają się, czemu właściwie służyły "zaślubiny". "To się dzieje naprawdę?", "Takie jakieś z lekka absurdalne", "Dali, Ionesco i Bunuel gdyby razem siedli, wypili i zapalili by tego nie wymyślili, żeby nie wiem jak się starali!" – drwią.
Warto przypomnieć, że film "Pilecki" długo nie mógł znaleźć sponsorów. Powstały w 2009 roku wszedł do kin 6 lat później. Ministerstwo kultury do tego momentu nie było w stanie wesprzeć twórców. Pieniądze zebrano jednak w zbiórce publicznej dzięki akcji "Projekt: Pilecki".