
Ministerstwo zdrowia chce kształtować zdrowe nawyki żywieniowe wśród uczniów. Od przyszłego roku szkolnego kupią więc różne rodzaje pieczywa, w tym słodkie. Zanim trafi do dzieci, będzie musiało spełnić kilka kryteriów. Konstanty Radziwiłł ze szkolnego menu wykluczy m.in. gluten.
REKLAMA
Pszenne, razowe i pełnoziarniste (żytnie, pszenne, mieszane) - takie bułki pojawią się w sklepikach. Radziwiłłowi chodzi o promowanie urozmaiconej diety pełnej składników mineralnych i błonnika. Ministerstwo zgodzi się też na drożdżówki z owocowym farszem. Nie będą zawierać więcej niż 15 g tłuszczu i tyle samo cukru, który zastąpią winogrona. – Obecny minister zdrowia profesjonalnie podszedł do tematu. Dlatego chcemy nazwać drożdżówkę od jego nazwiska – mówi Bronisław Wesołowski, prezes zarządu Rady Promocji Żywności Prozdrowotnej przy Stowarzyszeniu Naukowo-Technicznym Inżynierów i Techników Przemysłu Spożywczego (SITSpoż).
"Radziwiłłówki" to jedno, resort stawia też na kanapki. Te mają przyciągnąć uwagę uczniów dodatkiem w postaci przetworów z ryb, jajek i sera. Ministrowi zależy, by w sprzedawanych produktach ograniczano sól, zastępując ją przyprawami i ziołami. Warzywa i owoce spełniałyby równie ważną rolę - podawanoby je w postaci soków lub koktajli. Inne dopuszczalne napoje to m.in. woda, herbata, kawa, kawa zbożowa, kakao naturalne oraz kompot.
Nowe zasady mają obowiązywać od 1 września. Do końca roku obowiązuje obecne rozporządzenie. Resort potrzebuje czasu - podobnie zresztą jak dyrektorzy szkół. Powiązani umowami z dostawcami żywności nie mogą zerwać ich z dnia na dzień.
źródło: rmf24.pl, portalsamorzadowy.pl
