Maria Czubaszek nie żyje.
Maria Czubaszek nie żyje.

12 maja 2016 roku odeszła polska pisarka, satyryczka, autorka tekstów piosenek, scenarzystka, felietonistka i dziennikarka Maria Czubaszek.

REKLAMA
Smutna informacja o śmierci Marii Czubaszek pojawiła się w czwartek wieczorem na jej oficjalnym profilu na Facebooku. Maria Alicja Czubaszek-Karolak z domu Bacz ur. 9 sierpnia 1939 w Warszawie. Pochodziła ze Lwowa. Studiowała dziennikarstwo i filologię angielską na Uniwersytecie Warszawskim, lecz żadnego z tych kierunków nie skończyła. Pracę w radio rozpoczęła w 1960 roku.
Słowa jej piosenek śpiewały Alibabki, Ewa Bem, Grzegorz Markowski, Trubadurzy, Ryszard Rynkowski. To ona napisała przeboje „Rycz, mała, rycz” i „Wyszłam za mąż zaraz wracam”, które znają wszyscy.
Na smutną wiadomość szybko zareagowali użytkownicy Twittera.
Pisała dialogi do filmów i współtworzyła scenariusze do seriali, m.in. bijącego rekordy popularności „Na Wspólnej” i „BrzydUli”. Ale zasłynęła głównie jako autorka kultowych słuchowisk radiowej Trójki. Jej teksty satyryczne prezentowała na antenie śmietanka polskich artystów, m.in. Irena Kwiatkowska, Bohdan Łazuka czy Wojciech Pokora.
20 maja 2009 roku Maria Czubaszek została uhonorowana Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" przez ministra Bogdana Zdrojewskiego.
Maria Czubaszek o śmierci
Kilka miesięcy temu w naTemat ukazał się urodzinowy wywiad z Marią Czubaszek. Mówiła wówczas o kwestiach życia i śmierci z charakterystycznym dla siebie dystansem.
– Uważam, że życie kończy się w momencie kiedy człowiek umiera. Kiedyś wróciłam z pogrzebu Jerzego Markuszewskiego i mama się mnie pyta, jak było i jak było, to mówię, że było super, bardzo mi się podobało, że był spalony, że była malutka taka urna i że nie był w tej ziemi, co tam się ją sypie, co mnie zawsze brzydzi. Mam wyobraźnię i już tam widzę, że robale zaraz tam będą właziły, rozkładały się z tym drewnem. Poza tym, nie cierpię cmentarzy. Jeżeli chcę sobie o kimś kto nie żyje pomyśleć, to zrobię to jak sobie sama gdzieś pójdę, a nie muszę na tym cmentarzysku stać (...). Spalenie to dla mnie najlepsza opcja, a ponieważ palę, to dymek ze mnie pójdzie – mówiła Maria Czubaszek.
– Czy się opłaca być kontrowersyjnym? Ja się zastanawiam, czy mając tyle lat w ogóle warto być – mówiła do blogerów zgromadzonych na Blog Forum Gdańsk 2012. Czubaszek dodała, że na starość wolałaby zastrzyk, zamiast szklanki herbaty.
Ostatnie kontrowersje
W zeszłym roku radni PiS z Tarnowa próbowali zablokować spotkanie z Marią Czubaszek w bibliotece. Na niechęć konserwatystów zasłużyła przede wszystkim otwartym mówieniem o swojej aborcji oraz ostrą krytyką Kościoła katolickiego, Radia Maryja, a także Prawa i Sprawiedliwości oraz Jarosława Kaczyńskiego.