Tomasz Zimoch nie zgadza się na niszczenie pamięci o jego ojcu.
Tomasz Zimoch nie zgadza się na niszczenie pamięci o jego ojcu. Fot. screen z "Tomasz Lis"

Tomasz Zimoch opowiedział o kulisach wywiadu, przez który atakowany jest przez partię rządzącą. Stwierdził, że był to impuls spowodowany wypowiedziami polityków o Trybunale Konstytucyjnym. Po prostu był wtedy sobą.

REKLAMA
Dziennikarz przyznał, że było mu przykro, kiedy politycy PiS zaczęli określać go mianem "resortowego dziecka", ponieważ jego ojciec był jednym z twórców Krajowej Rady Sądownictwa. Napisał więc list do posłanki Lichockiej, w której wyjaśnił jej, że nie wszędzie jest jakiś spisek i układ, a jej słowa godzą w niego i nieżyjącego już ojca.
Tomasz Zimoch
Wypowiedź z programu "Tomasz Lis"

Pani poseł chcę wyraźnie powiedzieć, że w Polskim Radiu i w Polskiej Telewizji pracował tylko ktoś, kto miał czyjeś poparcie. Ja nie miałem żadnych pleców, żeby się do PR dostać. To był mój wymarzony zawód od lat dziecięcych, moja miłość.

– Jeśli zacznie pani tak każdego traktować, to proszę zwrócić uwagę, że to raczej pani musiała mieć jakieś plecy, żeby choćby dostać się na listy wyborcze – podsumował dziennikarz.
Tomasz Zimoch nie żałuje słów wypowiedzianych w "Gazecie Prawnej". W rozmowie z Tomaszem Lisem doszedł do wniosku, że jeśli Polacy zaczną deprecjonować znaczenie instytucji państwowych, na przykład sądów, to będzie źle.
– Dlaczego niszczymy autorytety? Kto ma mówić o prawie, jak nie takie osobistości, ci, którzy pełnili ważne funkcje, mają fantastyczny dorobek życiowy, naukowy? Jak nie ci, którzy wiedzą, co to jest prawo, instytucja i zdają sobie sprawę z tego, jakie ewentualnie z sytuacji mogą wynikać zagrożenia – pytał dziennikarz.
Zimoch twierdzi, w owianym złą sławą wywiadzie nikogo nie obraził i nie skłamał. Przyznał jednak, że za karę nie będzie mógł pojechać na najważniejsze wydarzenia sportowe tego sezonu, ale sercem będzie z piłkarzami. Stwierdził, że sport łączy wszystkich Polaków i zaapelował do polityków o wzajemny szacunek.
źródło: "Tomasz Lis"