Można było się spodziewać, że mecz otwarcia Euro przyciągnie przed telewizory rekordową liczbę widzów. TVP w piątek wieczorem oglądało ponad 15 milionów osób.
"Czterech na pięciu Polaków, którzy mieli włączony telewizor, od 18.00 śledziło spotkanie, w którym Polacy w bardzo dramatycznych okolicznościach zremisowali z Grekami 1:1" - pisze w swoim komunikacie TVP Sport. Łącznie wszystkie kanały TVP, które transmitowały mecz, zebrały 15,531 mln widzów.
Najwięcej osób, oczywiście, korzystało z TVP1 - 14,4 mln, TVP HD - 813 tysięcy i TVP Sport - 297 tysięcy. To absolutny rekord. Mecz otwarcia odebrał telewizyjną palmę pierwszeństwa Adamowi Małyszowi. Występ skoczka narciarskiego podczas finałowej serii skoków na Igrzyskach Olimpijskich w Salt Lake City w 2002 roku oglądało wtedy 14,5 miliona widzów, również w TVP.
Dla porównania: w 2011 roku śmierć Hanki Mostowiak w "M jak Miłość" oglądało ponad 8 milionów osób. Najpopularniejszy odcinek programu "Tomasz Lis na żywo", do którego zaproszono Krzysztofa Rutkowskiego, zdołał zgromadzić przed telewizorami 3,4 miliona widzów. Kuba Wojewódzki w szczytowym momencie był w stanie pozyskać nieco ponad 2 mln odbiorców. Jak widać, mecz otwarcia Euro to nie tylko punkt przełomowy dla piłkarzy i polityków, ale również obywateli. A dla TVP to także rekordowe zyski, których w ostatnich latach Telewizji zdecydowanie brakowało.