Po wczorajszym meczu Portugalczyków z Niemcami internauci zastanawiają się, jak przerwę po 45 minutach spędził Cristiano Ronaldo. Czy słuchał uwag trenera, czy też skupił się jedynie na układaniu swojej fryzury. Internauci nie mają złudzeń, że zawodnik Realu Madryt po raz kolejny bardziej myślał o sobie, aniżeli o drużynie.
20.41 "No, no :) Ronaldo znów nałożył na włosy trzy tubki żelu" - to jeden ze wczorajszych komentarzy odnośnie meczu Portugalia - Niemcy. Starcia dwóch faworytów Euro 2012, niezwykle prestiżowego.
Tym bardziej należy prezentować się w takich okolicznościach efektownie. Choć akurat w przypadku Cristiano Ronaldo to chleb powszedni. On może grać słabo, bez pomysłu i oddawać piłki boiskowym kolegom, ale wyglądać musi dobrze. Bez żelu na murawę nie wyjdzie.
Ronaldo nie zdołał wczoraj uchronić swojej ekipy od porażki. Pojawiły się głosy, iż znów zawiódł w wielkim spotkaniu. Znów bardziej był do niego przygotowany pod względem wizualnym, niż czysto sportowym. Niektórzy twierdzą, że więcej czasu w przerwie spędził przed lustrem niż wysłuchując zaleceń trenera.