Jestem przekonana, że to konsekwencja moich wywiadów z Tomaszem Zimochem – mówi Magdalena Rigamonti, współpracownica Polskiego Radia. Słuchacze nie usłyszą jej już w poniedziałki.
Program dziennikarki miał swoje miejsce na antenie cyfrowego i internetowego Polskiego Radia 24. Jak zawiadamia serwis press.pl, znika z ramówki. Rigamonti domyśla się, że to kara "za dziennikarstwo", ale nie kryje zaskoczenia.
Jej zdaniem, władze odsunęły ją przez krytyczne opinie Tomasza Zimocha, które padły w ich wspólnych rozmowach. Najgłośniejsza doprowadziła do rozwiązania umowy między dziennikarzem a stacją. Zdaniem komisji etyki PR, Zimoch był nielojalny. Przekonywał m.in., że dziennikarze są w radiu tłamszeni. Sprawa może mieć dla komentatora ciąg dalszy w sądzie.