
Można się było tego spodziewać. Ludzka zazdrość nie zna granic. Gdy komuś nagle dzieje się lepiej, nie każdy sąsiad jest w stanie sobie z tym poradzić. Ośrodki Opieki Społecznej doskonale o tym wiedzą. Od zawsze dostają donosy na swoich podopiecznych, że niewłaściwie korzystają ze świadczeń albo nie powinny im przysługiwać. A teraz doszedł jeszcze jeden bodziec – 500+, który wielu kłuje w oczy.
W związku z 500+ MOPS w Wałbrzychu dostał już kilka donosów na sąsiadów. Anonimowych. – Piszą o sąsiadach, że te pieniądze im się nie należą. Że wydają je na byle co. Najczęściej kupują rzeczy, które do niczego nie są im potrzebne. Że ktoś kupił sobie samochód, a przedtem go nie miał. Albo telewizor – mówi Krzysztof Czaja. Za każdym razem wszystkie donosy są dokładnie sprawdzane. Większość z nich, jak na razie, nie znalazła potwierdzenia.
W Częstochowie takie donosy były dwa. Anonimowe, wysłane mailem. – Po wnikliwym sprawdzeniu obydwa nie potwierdziły się w żaden sposób. Złośliwość sąsiadów, wiadomo. Ty dostałeś, ja nie dostałem... Nie wiem, jak jest w innych gminach, bo wiem, że takie donosy też się zdarzają – przyznaje dyrektor MOPS Małgorzata Mruszczyk. W donosach była mowa o tym, że w tych rodzinach 500+ nie jest przeznaczane na to, na co powinno. Jak napisano, "korzystają z życia zamiast przeznaczyć świadczenie na pomoc w wychowaniu dzieci".
"Mieliśmy jeden sygnał, a właściwie anonim od pani, która twierdziła, że jej sąsiadka pobierająca świadczenie wydaje pieniądze w nieodpowiedni sposób. Kiedy to sprawdziliśmy, okazało się, że wymieniona w liście kobieta nawet nie złożyła jeszcze wniosku".
O donosach, które niezmiennie na przestrzeni lat docierają do różnych polskich urzędów można pisać w nieskończoność. Podobno niewiele się w tej kwestii zmieniło. Dostają je MOPS-y, dostają Urzędy Skarbowe. Pole do popisu jest tu ogromne i wciąż są chętni, by z niego skorzystać.
Tu spektrum jest dość szerokie. Najczęściej chodzi o naprawę samochodu, usługi stolarskie, handel internetowy, życie na wysokiej stopie czy nabywanie drogich rzeczy ruchomych np. samochodów. Sporą grupę stanowi też najem mieszkania, który może nie być opodatkowany. Czytaj więcej
Każdy donos musi być sprawdzony, co wymaga dodatkowego zaangażowania pracowników. To również bulwersuje w przypadku niepoważnych skarg zawistnych sąsiadów.
Każdy donos powinien byc podpisany i złożony osobiście z dowodem osobistym. Gdyby sie okazało, że ktos sobie coś wymyslił, musiałby zapłacic wysoka kare pieniężną np mimimum 5 lub 10 tyś. zł. Donosy by się skończyły, a urzędnicy zamiast zajmować sie czymś nieważnym, może wzięłaby się do roboty. Czytaj więcej
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
