
Szok i niedowierzanie to reakcje angielskich kibiców na wielką przegraną ich reprezentacji. Islandczycy rozgromili przeciwników. Kiedy padł zwycięski gol,"Gummi Ben" - najbardziej emocjonalny komentator na Euro - krzyczał ze szczęścia jak opętany.
REKLAMA
Zrobione! Zrobione! Nigdy nie wrócimy do domu! Czy wy to widzieliście?! Wspaniałe! Nie wierzę! To sen. Nigdy mnie z niego nie budźcie! – ryczał Gudmundur Benedikttson. W całej swojej euforii dał jeszcze prztyczka w nos Anglikom, wspominając o Brexicie. – Żyj jak chcesz, Anglio. Możesz opuścić Europę! Może iść, gdzie do diabła chcesz! Anglia 1, Islandia 2 to ostateczny wynik – grzmiał.
"Gummi Ben" od początku rozgrywek daje show godne komentatorskiego Oscara. Bez dwóch zdań, niezły z niego oryginał. Obok członków narodowej drużyny, jest sensacją tych mistrzostw. Najgłośniejszą.
