Reklama.
Przez trzy godziny Warszawa była pusta. Tuż po północy na ulice zaczęły wylewać się tłumy ludzi wracających do domu po oglądaniu meczu. Miała być feta, trąbienie i śpiewanie, a był smutek. Prawdziwy smutek w ich oczach. Z kilkoma kierowcami nawet wymownie pokiwaliśmy sobie głowami w geście zrozumienia. Ludzie na chodnikach dosłownie się przytulali i pocieszali. Apetyt był na wiele, bo byliśmy już przecież tak blisko. TAK BLISKO! Ale to nic, bo jak tylko spojrzymy na to na chłodno, okazuje się, że osiągnęliśmy gigantyczny sukces i śmiało możemy liczyć na więcej. Ta ekipa w ostatnich tygodniach udowodniła to więcej niż jeden raz. Śmiało można powiedzieć, że Polacy są z nich dumni i wdzięczni za ten historyczny sukces.