– Mam do siebie pretensje za obie serie rzutów karnych. Nie pomogłem drużynie – powiedział chwilę po przegranym meczu Łukasz Fabiański. Bramkarz nie krył emocji, w rozmowie z Mateuszem Borkiem płakał.
Trudno udzielać wywiadu w momencie, gdy przeciwna drużyna świętuje zwycięstwo po rzutach karnych. Borek próbował podnieść na duchu Fabiańskiego. Powtarzał, że nie miał łatwego zadania, Portugalczycy strzelali perfekcyjnie. – Ale w takich sytuacjach bardziej liczy się na bramkarza – oponował zawodnik.
Ze łzami w oczach podkreślił, że odpadnięcie w taki sposób boli, szczególnie, że dotąd reprezentacja świetnie sobie radziła. W rzutach karnych Portugalia wygrała 5:3 i z takim wynikiem przechodzi do półfinału Euro 2016.