Zgodnie z jednym z fragmentów, Zelnik namówił swoją narzeczoną na przerwanie ciąży. Jak później czytamy, obejrzenie filmu „Niemy krzyk” zmieniło podejście aktora, który dziś żałuje tej decyzji.
„Byliśmy młodzi, sądziliśmy, że mamy jeszcze czas na powiększenie rodziny. Urszulka musiała myśleć o skończeniu szkoły, ja byłem u progu kariery, a dziecko to przecież obowiązki, rezygnacja z siebie. Dopiero rozpoczynaliśmy życie we dwoje. Ta decyzja na zawsze okaleczyła naszą psychikę, zrujnowała zdrowie Urszulki, nie mieliśmy też pojęcia, jak wielki to grzech” - czytamy.