Znacie to uczucie kiedy w upalny dzień, zmęczeni słońcem, wskakujecie do chłodnej wody, płyniecie kawałek, potem leżycie chwilę na tafli i po wyjściu jesteście jak nowo narodzeni? Ja tak. Ten stan to jedyne czego pragnę, kiedy w taką pogodę, jaka towarzyszy nam ostatnio (30 stopni, duszno), wychodzę po ośmiu godzinach pracy.
Słuchając przekonań warszawiaków, osiągnięcie tego stanu jest absolutnie niemożliwe. Bo w Warszawie podobno jest Zalew Zegrzyński i nic, na trasie korki, a na plażach tłok. A ja wiem, że tak nie jest! Zanurzyć głowę w głuchą chłodną głębię możecie na warszawskim Mokotowie (nie, nie w basenie...), a na cały dzień plażowania w weekend macie całą gamę miejscówek do wyboru. I to nie dalej niż 100 km od centrum! Nie wierzycie? To czytajcie dalej.
Jeziorko Czerniakowskie, Mokotów
Tak, w Jeziorku Czerniakowskim można się kąpać! Bez planowania wielkiej wyprawy, bez przygotowań i długich dojazdów możecie wskoczyć do wody i zaraz po pracy poczuć się jak na mazurskich wakacjach. Samotnia to nie jest, ale możliwość pływania w czystej wodzie wśród drzew w środku miasta można śmiało nazwać luksusem. Nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwają ratownicy stołecznego WOPR-u. Jak dojechać? Tego chyba nie musimy wam podpowiadać, ale dla przypomnienia: np. autobusem 131.
Glinianki w Zielonce, 18 km od centrum Warszawy
To dość popularne miejsce, zwłaszcza wśród mieszkańców Wołomina, Marek i Kobyłki. Z Warszawy nie jest daleko, sięga tu nawet komunikacja miejska – autobus drugiej strefy L26, a także Koleje Mazowieckie (godzinka w jedną stronę). W Zielonce są cztery pokopalniane stawy, a nad jednym z nich strzeżona plaża. I jej się trzymajcie! Grunt nie jest zbyt stabilny, dlatego nie wypływajcie poza obszar strzeżony przez ratowników. Za to wyznaczone miejsca są naprawdę miłe. Nie ma tu wypożyczalni sprzętu wodnego, więc jest raczej cicho. I jest gdzie spacerować – stawy okala "Gliniankowa Pętla", czyli promenada idealna do pieszych wędrówek. Na kąpielisko Glinianki traficie idąc ulicą Spacerową, w połowie drogi między centrum Zielonki a Kobyłką.
Kąpielisko w Kącku, 32 km od centrum Warszawy
Dwa stawy – w jednym można łowić ryby, w drugim pływać kajakiem, łódką albo wpław. Aby wejść na teren kąpieliska trzeba zapłacić 15 zł za cały dzień, dzieci do lat 3 wchodzą za darmo. Za łowienie ryb zapłacicie 20 zł za dzień. Warszawiacy kochają to miejsce za czystość wody i plaży. Faktycznie, nie ma się do czego przyczepić. Na stawie kąpielowym jest spora fontanna, co w upalne dni sprawia wielką frajdę, oraz urocza drewniana altanka, tzw. Małe Malediwy. Stąd startują wypożyczone łódki, kajaki i rowerki wodne. Do dyspozycji plażowiczów jest też bar, bezpłatny parking i dwa boiska do piłki plażowej. Kąpielisko jest strzeżone przez ratowników WOPR. Dokładny adres to Kąck 64/65 w Wiązownej, traficie tu kierując się drogą wojewódzką nr 721.
Wake Family nad jeziorem Trzciańskim, 31 km od centrum Warszawy
Wyjątkowo czysta woda, długi płytki brzeg, zadbane plaże, zieleń i absolutnie czadowy wakeboarding - to wszystko czeka na was zaledwie 40 minut autem od Warszawy, w niedużej miejscowości Trzciany. Przy ul. Granitowej znajdują się dwa stawy. W jednym można się popływać wpław, a w drugim zaszaleć - poużywać niecodziennej wodnej rozrywki, wakeboardingu. Za godzinę szaleństwa na desce wraz z instruktażem zapłacicie 180 zł za godzinę, za kwadrans 45 zł. Ekstremalne wrażenia gwarantowane! Ponadto, nad jeziorkiem znajduje się beach bar, w którym napijecie się nawet schłodzonego Prosecco, tarasy widokowe z hamakami, piaszczysta plaża, boisko do plażówki i pełne zaplecze sanitarne. Idealna opcja na upalną sobotę!
Nowy Dwór Mazowiecki, rzeka Narew, ul. Sukienna przy WOPR, 38 km od Warszawy
Najprawdopodobniej nie odpoczniecie tu od zgiełku miasta, ale wycieczka nad rzekę Narew w Nowym Dworze Mazowieckim ma mnóstwo plusów, z którymi nie sposób polemizować. Po pierwsze, jest tu bezpiecznie – plaża jest strzeżona i to najczujniejszym okiem z możliwych, bo znajduje się przy nowodworskiej siedzibie WOPR. Zatem jeśli wybieracie się z dziećmi, możecie być spokojni, bo pilnują ich najlepsi. Po drugie, można tu wypożyczyć kajak lub wziąć udział w zorganizowanym spływie kajakowym. A z poziomu wody naprawdę jest na co popatrzeć – jedną z głównych atrakcji na rzece Narew jest Twierdza Modlin, a dokładniej ruiny spichlerza. To efektowne, dobrze zachowane mury, których historia sięga aż do potopu szwedzkiego. Monumentalny budynek znajduje się przy zbiegu Wisły i Narwii, stoi tuż nad wodą wśród gęstych drzew. Robi wrażenie! No i po trzecie: do Nowego Dworu Mazowieckiego macie naprawdę niedaleko, bo raptem 38 km.Zalew Żyrardowski, 52 km od centrum Warszawy
Jadąc krajową ósemką macie do pokonania nieco ponad 50 km. Jeśli wybierzecie się autostradą będzie 10 km dalej, ale być może nieco szybciej. Żyrardów to najpopularniejsze strzeżone kąpielisko w zachodniej części Mazowsza. Co roku odbywają się tu maratony pływackie, a miejscowy WOPR organizuje bezpłatne kursy nauki pływania dla dzieci i dorosłych. Na Zalewie Żyrardowskim można pływać żaglówką! Jest też spora plaża i wypożyczalnia sprzętu wodnego.
Park Wodny Wodna Karina w Wildze, 60 km od centrum Warszawy
Letnisko z długą historią – Wilga była wakacyjną miejscówką już w dwudziestoleciu międzywojennym, a w czasach PRL-u powstawały tu domy wypoczynkowe zakładów pracy. Schłodzić można się w Wiśle, a wypocząć na piaszczystej plaży. Ale na ciszę i spokój nie liczcie. To miejsce stworzone dla rodzin z dziećmi – baseny z piłeczkami, zjeżdżalnie prosto do wody, dmuchańce, Wodne ZOO "U Łabądka" czy organizowane plażowe gry zespołowe to tylko część oferty Parku. Poza tym odbywają się tu dyskoteki i festyny. Wstęp w tygodniu kosztuje 15 zł, a w soboty i niedziele 20-25 zł za osobę dorosłą, za dzieci 5 zł mniej. Wilga leży na zachód od Garwolina, 60 km od centrum Warszawy. Z samej stolicy dojedziecie tu drogą 801.
Park Wodny Mamut, Wola Rębkowska pod Garwolinem, 66 km od Warszawy
To miejsce zamyka usta wszystkim, którzy twierdzą, że pod Warszawą nie ma godnych miejsc na leżing, plażing i pływanie. Park Wodny na jeziorze Mamut wyglądem i ofertą nie różni się niczym od największych kurortów czy to mazurskich, czy nadmorskich. Szeroka, piaszczysta, równa plaża przyozdobiona słomianymi parasolami wygląda jak z katalogu biura podróży. Co jeszcze? Dużo miejsca na rowery, dmuchańce dla dzieci, skutery wodne i mała gastronomia. Będąc w Woli Rębkowskiej z miejskiej zwykłej ulicy, wchodzi się w zupełnie inny, totalnie wakacyjny świat kolorowych parawanów, przystojnych ratowników i skąpych strojów kąpielowych. A stąd do Warszawy jest tylko 66 km jadąc krajową 17.
Zalew na rzece Sona, Nowe Miasto, 70 km od Warszawy
Zalew w Nowym Mieście to nieduże jeziorko, nad które miejski zgiełk nie dociera. Otoczone lasem, z maleńkimi pomostami, piaszczystą plażą i sosnowym borem tworzącym ścianę zieleni za plecami plażowiczów naprawdę pozwala poczuć się jak na wakacjach. Dla tych, którzy szukają odpoczynku miła niespodzianka, a dla wędkarzy prawdziwy hit! Koło Polskiego Związku Wędkarskiego w Nowym Mieście traktuje zalew jak oczko w głowie – sprzątają, chronią, zarybiają i pilnują bezpiecznego łowienia. Aby móc poszaleć z wędką trzeba zapłacić, ale w tym przypadku faktycznie jest za co. Do Nowego Miasta z Warszawy jest ok. 70 km. Musicie kierować się na Nowy Dwór Mazowiecki trasą S7, w Zakroczymiu odbić w prawo w ul. Doranta i trzymać się tej drogi już do końca.
Białobrzegi, rzeka Pilica, 73 km od Warszawy
Pilica to mekka kajakarzy. Najdłuższy lewy dopływ Wisły jest na tym odcinku bardzo malowniczy i dziki – znajduje się tu Park Krajobrazowy Dolina Pilicy i Drzewiczki. Po lasach biegają łosie, sarny i jelenie, a na rzece żyje mnóstwo gatunków ptaków: perkozy, czarne bociany, błotniaki stawowe, kaczki cyranki, czy zimorodki. Marzenie dla wszystkich birdwatchersów i poszukiwaczy miejsca na totalny chillout. Wchodzić do wody można z plaży strzeżonej przy moście. Ciężko ją przegapić – nie jest mała i jest bardzo dobrze przygotowana na turystów. Znajdziecie tu wyznaczone miejsca na ognisko grilla, a także toalety i przebieralnie. Do Białobrzegów dojedziecie kierując się z Warszawy na południe. Trzymajcie się trasy S7, przed Białobrzegami musicie zjechać w prawo z ekspresówki na drogę wojewódzką 731 w kierunku Warka / Białobrzegi, a potem od razu w lewo. Plażę znajdziecie ok. 300 m za mostem, po lewej stronie Pilicy (dojazd od ul. Krakowskiej).
Kąpielisko Krubin, Ciechanów, ul. Sońska, 90 km od Warszawy
Wakacje nad jeziorem - wersja mini. A beztroski klimat dokładnie ten sam co 20 lat temu. 11 stawów jeden obok drugiego, drewniany pomost, wypożyczalnia sprzętu wodnego, piaszczysta plaża i koniecznie grill plus ogródki piwne. Swojsko, miło, na luzie. Strzeżona plaża znajduje się tu nad największym ze stawów. Pogracie tu w plażówkę, popływacie rowerkiem wodnym i zjecie klasycznego wakacyjnego hot-doga z musztardą. A wokół, zamiast miasta, szumi las...
Wybierając się do Krubina, bądźcie czujni. GPS może pokierować was do miejscowości o tej samej nazwie zlokalizowanej 35 km od Warszawy, między Nowym Dworem Mazowieckim a Legionowem. Niestety, nie ma tak dobrze – kąpielisko Krubin, o którym mowa znajduje się pod Ciechanowem, czyli nieco dalej. Do pokonania macie jakieś 90 km. Z Warszawy najlepiej wydostać się krajową 61. przez Białołękę, Jabłonną i Legionowo. Za Legionowem na rondzie skręcacie w drogę wojewódzką nr 632, jedziecie przez Dębe i Nasielsk i około 6 km za Nasielskiem skręcie na Ciechanów. Kąpielisko Krubin będzie po lewej stronie, przy ul. Sońskiej, którą będziecie wjeżdżać do Ciechanowa.
Brok nad Bugiem, 90 km od Warszawy
Tutaj naprawdę odpoczniecie od miejskiego zgiełku. Przez Brok przepływa rzeka Bug i to w niej można się kąpać. Plaża jest piaszczysta i rozległa, w dodatku całkiem niedawno odnowiono promenadę wzdłuż rzeki – polecamy spacer, naprawdę różni się od przechadzania się często zatłoczonymi bulwarami nad Wisłą. Warto przyjechać tu nie tylko na jeden dzień plażowania, ale na weekend. Brok to miejscowość z typowo wakacyjną ofertą turystyczną. Domki letniskowe, hotele, domy wczasowe i agroturystyka – jest w czym wybierać. I będzie co robić – w pobliżu plaży jest park linowy, można również wypożyczyć kajak lub łódkę.
Chcąc odwiedzić Brok, kierujcie się na północny wschód od Warszawy. Blisko nie jest, bo 90 km w jedną stronę trzeba przyjechać, ale drogą S8 powinno pójść szybko.
Jezioro Kozienickie, 83 km od centrum Warszawy
Las, woda, a zamiast piasku gęsta krótka trawa dochodząca do samych brzegów jeziora. Naprawdę jest tu pięknie! Nie jest płasko – brzegi odrobinę pną się w górę i to dodaje tej miejscówce niebanalnego uroku. Co więcej, jest tu świetnie zaprojektowany drewniany pomost w kształcie prostokąta. Wyznacza on dwie strefy – dla dzieci i początkujących pływaków oraz dla zaawansowanych. Nad wszystkim czuwają ratownicy WOPR. Można pływać kajakiem i rowerkiem wodnym z wypożyczalni w ośrodku wypoczynkowym, można też rozbić namiot.
Pole kempingowe w Kozienicach zasługuje na osobny akapit. Czyste łazienki, sauna, korty tenisowe i miejsca dla caravaningowców to oferta, jaką mogą pochwalić się tylko najlepsi w tej branży. Ale to nie wszystko. Na terenie pola znajduje się też amfiteatr, w którym organizowane są koncerty, spektakle teatralne i wiele różnych wydarzeń kulturalnych. Aż nie chce się wyjeżdżać! Do Kozienic traficie kierując się z Warszawy na wschód drogą 801. Na Skrzyżowaniu z krajową 50. odbijacie w prawo, przejeżdżacie przez Wisłę, a potem w miejscowości Góra Kalwaria skręcacie w lewo, w drogę nr 79.
Zalew Węgrowski przy rzecze Liwiec, 97 km od centrum Warszawy
Pikniki, grille i wycieczki rowerowe to domena Zalewu Węgrowskiego. Miejsce idealne na wypoczynek z rodziną, z dala od miejskiego zgiełku. Aby korzystać ze wszystkich możliwości rekreacji nie musicie się specjalnie przygotowywać – zjeść można w punkcie gastronomicznym, a rower (także dziecięcy) wypożyczyć w bezpłatnej (!) wypożyczalni. Ponadto sporo miejsca, piękne lasy, stawy, na których można łowić i boiska do badmintona. Czego więcej chcieć w upalny dzień? Traficie tu kierując się na wschód od Warszawy, krajową dwójką. Do pokonania macie prawie 100 km, ale z pewnością się opłaca.
Pamiętajcie! Czym innym jest kąpielisko, a czym innym miejsce przydatne do kąpieli. Są to terminy używane przez Sanepid do określenia stanu przydatności wody do kąpieli. Oba te terminy dotyczą miejsc, które opisaliśmy w powyższym artykule (kąpieliska to Kąck, Kozienice, Żyrardów i Dzika Plaża w Nieporęcie nad Zalewem Zegrzyńskim, reszta to miejsca przydatne do kąpieli).