Każda z nas wie, że kiedy naszej skórze przydarzy się prawdziwy problem drogeryjne kosmetyki, które zapełniają nasze łazienkowe półki i kosmetyczki nie wystarczą. Wówczas przydałoby się coś specjalnego, godnego zaufania.... Tylko co? Pierwsza myśl to specjalistyczne linie medycznych kosmetyków dostępnych w aptekach, które kosztują krocie. Ale jest też alternatywa – sprawdzone i skuteczne kosmetyki z apteki, za które zapłacisz mniej niż za przeciętny krem w drogerii. Może nie pachną tak ładnie, może nie zachęcają opakowaniem, może ich cena budzi podejrzenia (3 zł za skuteczny sposób na pryszcze? Niemożliwe...), ale to specyfiki godne miana koła ratunkowego na prawdziwe skórne tarapaty. Poznaj 15 powodów, by zamienić drogerię na aptekę.
Benzacne, 13 zł
Prosty w użyciu, szybki w działaniu i bardzo skuteczny lek na trądzik. Idealny na niespodziewane wypryski tuż przed imprezą. Wysusza je i likwiduje naprawdę szybko - na efekty nie poczekacie dłużej niż dwa odcinki ulubionego serialu. Substancją czynną leku jest nadtlenek benzoilu w stężeniu 5% lub 10% - do długofalowego codziennego stosowania lub na pierwszy raz poleca się ten słabszy.
Olejek rycynowy, 3 zł
Hit za grosze na gęste i grube rzęsy. Jego stosowanie wymaga trochę wprawy, ale warto. Bierzemy kroplę na palec i wcieramy w linię rzęs, po czym wczesujemy go spiralką. Można używać go również jako odżywkę do włosów wcierając w końcówki – doskonale nawilża i wygładza. Efektu wow po pierwszym użyciu nie ma, ale po kilku tygodniach już tak.
Antidral, 20 zł
Kiedy za oknem 30-stopniowy upał, wymięka prawie każdy drogeryjny antyperspirant. Niezbyt fajnie... A te z was, które nie tylko latem cierpią z powodu nadmiernego pocenia dałyby każde pieniądze, by pozbyć się problemu. Nie trzeba - wystarczy ok. 20 zł w każdej aptece. Antidral to lek do stosowania na te partie skóry, które pocą się najbardziej, czyli stopy, pachy, dłonie. 1 gram płynu zawiera 100 mg glinu chlorku oraz substancje pomocnicze: gliceryna farmaceutyczna, etanol, woda oczyszczona, hydroksyetyloceluloza. Tylko tyle, a działa jak marzenie.
Dernilan, 10 zł maść, 12 zł krem
Tajemnica udanego pedicure'u? Skuteczny środek zmiękczający twardą skórę i leczący pękające pięty. Nie fatygujcie się do salonu kosmetycznego, lepiej zahaczcie o pobliską aptekę. Dernilan kosztuje ok. 12 zł, wystarczy na długo i zadziała profesjonalnie. Dostępny w wersji maści na szybkie akcje ratunkowe i kremu do codziennej pielęgnacji. Maść zawiera aż 10-procentowe stężenie kwasu salicylowego, a do tego kamfora, alantoina i nikotynamid.
Granuflex, 19 zł
Jeśli nie ufacie "zwykłym" kremom, a oczekujecie spektakularnego efektu złuszczenia zrogowaciałej skóry pięt przed prezentacją stóp na plaży, spróbujcie tego – plaster przyspieszający gojenie się ran. Tak, dobrze czytacie. Granuflex to opatrunek hydrokoloidowy, który stosuje się, by zregenerować poważnie uszkodzoną skórę, my polecamy przykleić na noc na pięty i podbicia. Będziecie zachwycone!
Juvit, 12 zł
Ciekawostka, o której na pewno nie słyszałyście. Oto witamina C dla dzieci. W płynie, bo najmłodszym inaczej zaaplikować się nie da i w dużym stężeniu, by w chorobie szybko zregenerować siły. Ale prócz dzieci, skorzysta też mama. Ta buteleczka kryje w sobie najprawdziwsze serum antyoksydacyjne. Skuteczne, a tańsze i wydajniejsze niż dedykowane preparaty. A jak praktyczne!
Oillan, 19 zł
Skoro już jesteśmy przy dzieciach – co jak co, ale na zniszczoną skórę dłoni mamy nie mogą narzekać. Ciągłe kąpiele w płynie z parafiną (w tym przypadku aż 64% stężenia) i balsamowanie małego ciałka powodują, że nie tylko małe ciałko jest intensywnie nawilżone i gładkie, ale mamine ręce. Dlaczego więc samemu nie kąpać się w niemowlęcym emoliencie? Oillan nie ma zapachu, nie wywołuje alergii, nie zawiera barwników ani parabenów. Tylko ciekła parafina, która nawilża oczyszcza i chroni przed urazami i utratą wody. Po wyjściu z takiej kąpieli balsam będzie ci niepotrzebny.
Oxedermil, 13 zł
Choć dedykowany pękającym piętom, to również lek dla tych, którzy zmagają się ze zrogowaciałym naskórkiem łokci oraz kolan. 30-procentowe (!) stężenie mocznika nie ma sobie równych w walce z suchą skórą. A do tego masło shea, kwas mlekowy, alantoina i gliceryna. Same skarby za niecałe 13 zł.
Oeparol, 7 zł
Znasz balsam Tisane, ale nie możesz przełknąć metody aplikacji i mało estetycznego słoiczka? Na suche i popękane usta sprawdza się też inny specyfik z apteki. Pomadka Oeparol zawiera naturalny olej z nasion wiesiołka i masło shea, które działają kojąco od pierwszej chwili użycia i na długo. Dodatkową zaletą tej pomadki jest ładny bezbarwny połysk i neutralny zapach.
Skinoren, 40 zł
Krem przeznaczony do pielęgnacji skóry trądzikowej, jednak my zwracamy waszą uwagę na inne jego działanie. Lek ten, dzięki 20-procentowemu stężeniu kwasu azelainowego skutecznie rozjaśnia przebarwienia. Może nie brzmi to jak rewolucyjne odkrycie, ale idę o zakład, że te z was, które zmagają się z przebarwieniami po trądziku i wiedzą jak trudna jest to walka, z pewnością już planują zakupy w aptece.
Woda termalna Vichy, 28 zł
Skarby z wnętrza ziemi za niecałe 30 zł? Takie rzeczy tylko od Vichy. Woda termalna to lek na całe zło dla suchej i wrażliwej skóry. Już po 7 dniach jej stosowania suchość skóry zmniejsza się o 83%! To produkt stworzony przez naturę, jego skład jest niemożliwy do odtworzenia nawet w najlepszym laboratorium. Zanim woda termalna Vichy trafi do buteleczek wędruje przez krystalicznie czyste wnętrza wulkanów w rejonie Owernii. Zawiera ponad 15 minerałów, takich jak: żelazo, potas, wapń, mangan i krzem. Nic lepszego swojej skórze nie możecie zafundować!
Dermosan, 11 zł
Ten krem pamiętam od zawsze jako niezawodny. Wersja tłusta lepsza będzie dla bardzo suchej skóry, półtłusta dla normalnej. Jeśli cierpicie z powodu nieprzyjemnie ściągniętej skóry, pokochacie Dermosan od pierwszego użycia. Zostawia tłusty film, który przyniesie wam ulgę od zaraz. Nie nadaje się pod makijaż, raczej jako krem na noc. To, co w nim najlepsze to zestaw witamin A i E w wysokich stężeniach. Z kolei gliceryna powoduje, że zmarszczki są mniej widoczne, a skóra odżywiona i promienna.
Maść Vita–pos, 19 zł
Bez owijania w bawełnę – najlepszy krem pod oczy, jaki stosowałam. A moje potrzeby są duże, bo cierpię z powodu wiecznie przesuszonych, podrażnionych i zmęczonych pracą przed komputerem oczu. Witamina A odżywia skórę wokół oczu, a konsystencja żelu daje ulgę, wypełnia zmarszczki i doskonale sprawdza się pod makijażem.
Linomag, 7 zł
Suche skórki to zmora niemal każdej z nas. Prawdę mówiąc nie znam nikogo kto wytrzymuje walkę z nimi wyłącznie za pomocą kremów i maści – bez ich wycinania. Ale wiem, że się da i warto próbować, bo wycinanie pogarsza sprawę. Pomoże wam w tym Linomag. Bogaty w witaminę F, lanolinę i wazelinę, które wspierają prawidłowy metabolizm lipidów w skórze. Dobrze natłuszcza, idealnie się wchłania. Stosowany regularnie może okazać się zbawieniem.
Odżywka keratynowa GAL, 11 zł
Wygląda dość zabawnie, działa zniewalająco. Te śmieszne, małe, niebieskie rybki kryją w sobie keratynę, olej rycynowy, olejek z wiesiołka, ogórecznika lekarskiego i drzewa herbacianego. Wystarczy urwać rybce ogonek i zawartość mini ampułki nanieść na końcówki włosów. Nadaje się również do pielęgnacji brwi, rzęs i paznokci. Jedyny minus to zapach. Ale przy tych efektach, to bez znaczenia.