Wojciechowska szczerze o sobie.
Wojciechowska szczerze o sobie. Fot. Łukasz Giza / Agencja Gazeta

Wojciechowska kojarzy się z dalekimi podróżami, wielką odwagą i wielką siłą charakteru. Mało kto wie, że nie zawsze tak było. Twórczyni "Kobiety na krańcu świata" chciała pracować w jednostkach specjalnych i być motocyklowym kierowcą wyścigowym. Przeżywała ciężkie wypadki, mogła nigdy nie zostać matką. Nie wierzy, że coś jest niemożliwe.

REKLAMA
"Dzięki wsparciu, które czułam przez całe życie, mam odwagę eksperymentować, zdobywać, ale i popełniać błędy" – mówi "Twojemu Stylowi". Rodzice dawali jej wolną rękę we wszystkim, jako dziecko Wojciechowska była nieśmiała i niezdarna, jako nastolatka przeżywała okres buntu. Marzyła jej się praca w jednostkach specjalnych z uwagi na samochody, ostatecznie wybrała zaoczną ekonomię. Bardziej jednak interesowały ją motocykle.
Motoryzacyjna wiedza zaprowadziła Wojciechowską do TVN. Mariusz Walter powiedział po castingu: "narodziła się gwiazda". Koledzy z redakcji "Automaniaka" dawali jej do zrozumienia, że się nie nadaje. Nazywali wydmuszką. "Ona jest niezwykle pracowita. jeśli ma zrobić coś o 3 w nocy, to zrobi" – mówi po latach jeden z nich, Rafał Jemielita. Na początku kariery kojarzyła się z typową ładną blondynką, wystąpiła w sesji dla "Playboya", ale mimo łatki stworzyła się na nowo. Nikt nie chciał pomagać jej w zmianie wizerunku, sama do tego doszła, jeden z projektów sfinansowała zastawiając dom.
Jej mottem w życiu i w pracy jest zdanie, że nie ma rzeczy niemożliwych. W dzieciństwie chorowała na zapalenie opon mózgowych, złamała odcinek szyjny kręgosłupa, została porażona prądem, była poparzona. W 2004 r. na Islandii przeżyła wypadek, w którym zginął jej przyjaciel. Przez osiem miesięcy była unieruchomiona gorsetem ortopedycznym. Półtora roku po wypadku weszła Mount Everest. Przy następnej górskiej wyprawie dowiedziała się, że będzie matką, choć lekarze nie dawali jej na to szans. Córka Wojciechowskiej ma 8 lat i chce jeździć z nią na krańce świata.
"Nie byłabym tym, kim jestem, gdyby nie te wszystkie doświadczenia. Nie mam żalu do losu i kiedy czasem ból jest trudny do zniesienia, przypominam sobie jaką jestem szczęściarą. Chociażby dlatego, że urodziłam się tu, a nie w Sudanie czy Afganistanie, gdzie zostałabym wyrzezana i wydana za mąż jako nastolatka" – stwierdza w rozmowie z "Twoim Stylem". W trakcie powstawania tekstu, jak informuje gazeta, Wojciechowska miała wypadek motocyklowy.
źródło: "Twój Styl"