Zatrzymanie Olgi J., znanej szerzej jako Kora, wzbudziło niemałą sensację. Postawiono jej zarzuty posiadania narkotyków. Policja przeszukała jej mieszkanie na warszawskich Bielanach na podstawie informacji służby celnej. Na ten adres piosenkarka miała dostać paczkę z suszem roślinnym.
Teraz wszyscy zadają sobie pytanie: policja może wejść do domu tylko na podstawie wysłanej paczki? Czy za to, że jesteśmy adresatem przesyłki z narkotykami coś nam grozi? Co zrobić, kiedy już taki niechciany "prezent" otrzymamy? Wyjaśniamy niejasności.
- Podczas czynności przeszukania policjanci odnaleźli 3 gramy suszu roślinnego, który po testach okazał się być marihuaną - mówi nam Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji. Kora została więc zatrzymana nie ze względu na zawartość paczki, ale fakt, że u niej w mieszkaniu policjanci znaleźli narkotyk.
Mariusz Mrozek dokładnie wyjaśnił nam procedurę, jaka odbywa się w takim przypadku. Celnicy, jeśli odnaleźli podejrzaną paczkę, zabezpieczają ją, po czym zgłaszają na policję przypadek "uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa". Wówczas policja może bez nakazu i na podstawie legitymacji, ale w uzgodnieniu z prokuraturą, wejść do mieszkania i je przeszukać. Policji można nie otworzyć drzwi, ale wówczas może to zostać uznane za utrudnianie pracy funkcjonariuszom i grozić dalszymi sankcjami. Poza tym, wiadomym jest, że wówczas taka osoba staje się bardziej podejrzana.
Jeśli funkcjonariusze odnajdą narkotyki, mogą nas, oczywiście, zatrzymać. Jeśli jednak w naszym mieszkaniu nie ma żadnych zakazanych substancji, a śladem przestępstwa jest jedynie przesyłka, wówczas adresat zostaje przesłuchany w charakterze świadka. Nie zostaje zatrzymany ani nie stawiane są mu żadne zarzuty. Policja ustala skąd pochodzi paczka i kto był nadawcą i wówczas sprawę dalej się wyjaśnia - czy adresat sam zamówił paczkę, czy została wysłana bez jego wiedzy. Mariusz Mrozek podkreślił też, że policja w takich przypadkach zawsze przeszukuje adres podany na przesyłce.
Co zaś zrobić, jeśli otrzymamy podejrzaną paczkę i okaże się, że są w niej narkotyki?
- Wówczas należy niezwłocznie powiadomić policję i nic z zawartością przesyłki nie robić - radzi Mrozek. Potem już procedura wygląda standardowo: funkcjonariusze ustalają kto nadał przesyłkę i wyjaśniają sprawę.
- Proszę mi wierzyć, że nie wymyślamy sobie, żeby po prostu wejść do kogoś do domu, ani nie interweniujemy w ten sposób bez powodu - zapewnia nas Mariusz Mrozek ze stołecznej komendy głównej