Uniesienia religijnej i śpiewy to jedno, a pieniądze to drugie. Publicznie wykonywanie utworów to już wykorzystanie cudzej twórczości. Dlatego Stowarzyszenie Autorów ZAiKS domaga się od Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży opłaty. Te kwestie zdaniem stowarzyszenia można było już wcześniej rozwiązać.
REKLAMA
– Otrzymaliśmy informację ustną, że mamy zapłacić 1,5 zł od każdego uczestnika każdego z koncertów. Dla nas może to oznaczać wydatek rzędu kilku, a może nawet kilkunastu milionów złotych – ks. Adam Parszywka z komitetu organizacyjnego tłumaczył Gazecie Krakowskiej.
Organizatorzy ŚDM wystąpili do Stowarzyszenia Autorów o zwolnienie z opłat pobieranych podczas imprez masowych. Wykonawcy na ŚDM i towarzyszącemu mu Festiwalowi Młodych nie otrzymują tantiem. – To ma charakter wymiany kulturowej – przekonuje ks. Parszywka.
Zdaniem ZAiKS-u nie do końca. Z powodu braku porozumienia krakowski oddział ZAiKS-u przekazał sprawę do szefostwa w Warszawie. Krzysztof Lewandowski, dyrektor generalny stowarzyszenia przekonuje, że inaczej jest z Festiwalem Młodych. Wykonywane utwory, np. muzyczne należą do właścicieli i ich należy zapytać, czy można zwolnić ŚDM z opłat. A to wymaga czasu. Tymczasem wcześniejsze rozmowy KO ŚDM przerwał. Stąd zdaniem ZAiKS-u powstało niepotrzebne zamieszanie.
Co w więcej, stowarzyszenie argumentuje, że pielgrzymi płacili tzw. składkę partycypacyjną, która przeznaczona była na organizację Światowych Dni Młodzieży. Ich organizatorzy zwrócili się o wsparcie do ministerstwa kultury. Rozmowy trwają.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl
źródło: Onet.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!