
Wszyscy wiedzą, że niezdrowe, ale i tak ludzie jedzą je na potęgę. Ostatnio głośno o tym, że w amerykańskich więzieniach to towar numer jeden, cenniejszy niż papierosy i cokolwiek innego, a skazani niemal się o niego zabijają. Na całym świecie przyrządza się potrawy z tych zupek – burgery, omlety, pizze. W sieci można znaleźć przepisy na dziesiątki zdrowych sałatek, które na nich bazują I jeszcze spożywa się je na sucho...Skąd ten fenomen?
– Moja siostra uwielbia. Jak ma ochotę coś pochrupać, kupuje zupkę chińską – przyznała koleżanka. Siostra ma 16 lat i jej rówieśnicy robią dokładnie tak samo. Od paru innych, nawet młodszych, nastolatków też nagle słyszę, że zupki, zwłaszcza jedzone na sucho, są super. Zabierają je na obozy, wycieczki szkolne i zajadają. A właściwie się nimi objadają. Jakby zapanowała na nie istna moda.
– Hasło "zupka" tak na nią działa. Wydaje się, że jak zupka, to zdrowsze.
Niezwykłe, gdyż eksperci od żywienia wszędzie piszą, mówią, alarmują wręcz, ile chemii i wszelkiego paskudztwa znajduje się w tego rodzaju zupkach. Że gorsze niż chipsy, choćby z tego powodu, że dużo więcej w nich soli. Że są ciężkostrawne i mają bardzo mało właściwości odżywczych. Że mogą wywołać zmiany skórne.
Dietetycy przekonują, co odkryciem nie jest – i makaron jako przekąska, i chipsy nie są zdrowe. – Jeśli młodzież chce coś pochrupać, lepsze są wafle ryżowe, czy kukurydziane, które też są o różnych smakach. Ale najgorsza w zupce jest saszetka z przyprawami, wzmacniaczami smaku, solą, glutaminianem sodu. To jest największe zło – mówi naTemat Ewa Ceborska-Scheiterbauer.
Z internetowej dyskusji
"Czy to straszne świństwo jest? ostatnio do swojego rosołu dałam ten makaron od chińskiej zupki. Nie zabiję tym dziecka??"
"Nie wiem, czy duże świństwo. Ale pokazywali kiedyś, co się dzieje z makaronem zwykłym i takim z zupek w żołądku. Jak jest trawiony. Po zwykłym nawet dym nie został, a taki z zupek trwał sobie w stanie niemalże niezmienionym. Sztuczność nad sztucznościami. Ale jadałam, jak miliony innych i żyję. Dziecku bym nie dała." Czytaj więcej
A jednak zupkom (tutaj pisaliśmy o ich historii) towarzyszy pewien fenomen i jak ktoś raz zasmakował, trudno się z nimi rozstać. Ostatnio na ich punkcie oszaleli amerykańscy więźniowie, którzy narzekają na złe jedzenie. Według BBC, to najcenniejsza rzecz za kratkami, służy też jako towar wymienny, więźniowie grają na zupki. Za dwie można kupić podkoszulek, taką mają wartość. – Zupki chińskie są tanie, smaczne i bogate w kalorie. Dlatego stały się tak cenne, a więźniowie wymieniają je na inne dobra – przekonywał autor badania Michael Gibson-Light z University of Arizona.
Czy w takiej postaci makaron z zupki jest zdrowy? – Zdecydowanie lepszy jest makaron normalny, ze sklepu niż z zupki chińskiej. Ale jeśli dodamy do niego warzywa, ostatnio sama widziałam przepis ze szpinakiem, to można to w takiej formie zaakceptować. Pomijając saszetki, główny grzech tych zupek jest taki, że w tym makaronie nie ma praktycznie ani witamin, ani składników mineralnych, więc taki obiad jest zupełnie niepełnowartościowy. Jeśli dodamy warzywa, to taki posiłek ma już ręce i nogi – ocenia dietetyk Ewa Ceborska-Scheiterbauer.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
