Bilety na sztukę "Harry Potter i Przeklęte Dziecko" rozeszły się jak świeże bułeczki. Do grudnia 2017 roku nie ma szans, by wznowiono ich sprzedaż. Krytycy i fani rozpływają się nad dalszym ciągiem historii "chłopca, który przeżył". Warner Bros. chce ponoć, żeby poznali ją wszyscy. Dlatego wkrótce mają rozpocząć się zdjęcia do ekranizacji sztuki. Do kina mogłaby trafić już w 2020 roku.
REKLAMA
Mowa o trzech filmach z udziałem Daniela Radcliffe'a. Prawdopodobnie do swoich ról wróciliby także Emma Watson i Rupert Grint. Teraz godnie zastępują ich nieco starsi aktorzy, m.in. Noma Dumezweni. Według pojawiających się informacji, producenci już mają dogadywać się z autorami "Przeklętego Dziecka". Wszystko oczywiście utrzymują w jak największej tajemnicy i prędko nie potwierdzą, co szykują. Za to Radcliffe ostatnio przebąkiwał, że mógłby znów być Harrym.
Wytwórnia, która zbiła fortunę na sadze o Potterze, planuje premierę obrazu w 2020 roku. Niedługo po tym jak z kin zniknie ostatnia część "Fantastycznych zwierząt i jak znaleźć". Najpierw czeka nas odsłona początku tej trylogii, której datę wyznaczono na 18 listopada. Główną postacią będzie Newt Skamander lądujący z tajemniczą walizką w Nowym Jorku. 70 lat przed tym jak młody czarodziej z blizną w kształcie błyskawicy sięgnie po jego książkę.
Akcja "Przeklętego Dziecka" rozgrywa się natomiast 19 lat po wydarzeniach z "Insygniów Śmierci". Potter pracuje dla Ministerstwa Magii, według plotek rozsiewanych przez wścibską Ritę Skeeter, jest aurorem. Prywatnie to mąż i ojciec trójki dzieci. Kiedy przeszłość daje o sobie znać, jedyną osobą, która może pomóc będzie Albus, jego najmłodszy syn. Książka na podstawie scenariusza trafi do polskich księgarń w połowie października tego roku.
źródło: express.co.uk
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!