
2 tys. uczniów szkół ponadgimnazjalnych z Jarocina i powiatu w ramach zajęć szkolnych obejrzą film Antoniego Krauzego. Bilety hurtowo kupiło dla nich starostwo. Na jeden dzień przewidziano udział w trzech seansach.
REKLAMA
Uczniowie czterech szkół pójdą do kina. Dlaczego na "Smoleńsk", wyjaśnia Bartosz Walczak, starosta jarociński należący do PiS. – Bo to film historyczny, o najnowszej historii Polski. Uważam, że docieranie do młodych ludzi przez inne formy niż książki na pewno w ich świadomości zapadnie – mówi "Wyborczej". Szacuje, że frekwencja wyniesie ok. 70 proc. Koszt biletów to 14 tys. zł - oficjalnie pieniądze te pochodzą ze środków przeznaczonych na oświatę.
Podkreślono, że szkoły nie zaciągną nikogo siłą na seans. Pod warunkiem, że niechęć do udziału w nim zostanie uzasadniona. – Usprawiedliwienia będą honorowane – mówi wicedyrektorka jednej. Podlegające urzędowi miasta szkoły podstawowe i gimnazjalne nie planują wysyłania uczniów na "Smoleńsk". Starosta w przyszłości chce jeszcze, by jarocińska młodzież obejrzała "Wołyń".
W rozmowie z "Wyborczą" wielkopolska kurator oświaty Elżbieta Leszczyńska powiedziała, że kuratorium nie ma wpływu na decyzje podejmowane przez szkoły. Jeśli dyrektorzy działają w ramach programu wychowawczego, a należy do niego chodzenie do kina, to jakakolwiek ingerencja jest bezpodstawna.
Przypomnijmy, w pierwszy weekend wyświetlenia film Krauzego obejrzało nieco ponad 100 tys. osób. Kina świecą pustkami.
źródło: poznan.wyborcza.pl
