Paweł Deresz mówi o zaskakującym eksperymencie, który chce przeprowadzić komisja smoleńska.
Paweł Deresz mówi o zaskakującym eksperymencie, który chce przeprowadzić komisja smoleńska. Fot. Agata Grzybowska / AG
Reklama.
Kilka godzin trwało spotkanie członków podkomisji ds. zbadania katastrofy smoleńskiej z rodzinami ofiar. Zebranym w MON mówiono o planach pracy komisji. Przebieg spotkania zrelacjonował w programie "Tak jest" Andrzeja Morozowskiego Paweł Deresz. Mówił, że powołani przez Antoniego Macierewicza eksperci chcą m.in. na nowo przebadać teren katastrofy.
Ale prawdziwym szokiem jest to, co Deresz mówił dalej. – Dotarły do mnie wieści, że komisja zamierza kupić nowego tupolewa w Czechach i dokonać nowego eksperymentu – mówił w TVN24 (od 7:10 min nagrania). Paweł Deresz przez lata był korespondentem za naszą południową granicą. – A mianowicie rozpędzić tego tupolewa do olbrzymiej prędkości i zderzyć go z samochodem, który również pędzi w sposób niesamowity, a na dachu tego samochodu umieszczona jest brzoza – mówił.

– Na dachu? Brzoza? – dopytywał zdziwiony Morozowski. – Tak. I on ma się zderzyć z tą brzozą. Przepraszam, wygląda to może śmiesznie, ale to ponoć bardzo ważne (...) Usłyszałem to od swoich kolegów z Czech. Usłyszałem to na zasadzie nie faktu, ale potwierdzonej plotki – zaznaczył wdowiec po Jolancie Szymanek-Deresz.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl