Joanna Schmidt przeciwko wysyłaniu uczniów na "Smoleńsk". Dzwoni do dyrektorów szkół.
Joanna Schmidt przeciwko wysyłaniu uczniów na "Smoleńsk". Dzwoni do dyrektorów szkół. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Starostwo w Jarocinie chce, by uczniowie podlegających mu placówek oświaty zobaczyli "Smoleńsk". Zainwestowało 14 tys. złotych w ponad 2 tys. biletów. Joanna Schmidt z Nowoczesnej uważa to za jawną indoktrynację i przestrzega przed nią dyrektorów szkół.

REKLAMA
– Gdy słyszę od minister Zalewskiej, że szkoły powinny iść na "Smoleńsk", bo to film historyczno-edukacyjny, a potem czytam, że starostwo w Jarocinie wykupuje bilety dla uczniów, chwytam za telefon – napisała na Facebooku działaczka opozycji.
Udało jej się porozmawiać z ośmioma dyrektorami szkół, zaznaczając, że nie tylko o filmie Krauzego. – Taki mój job. Muszę działać profilaktycznie. Dużo rodziców dzięki tej akcji wyczuliłam na "dobrą zmianę" w szkołach – czytamy.
Akcję Schmidt zdążyły skrytykować prawicowe media, przekonujące, że nikt nie naciska na szkoły. Tak naprawdę więc antyindoktrynacyjne telefony Schmidt są bezcelowe. Posłanka zaś wydaje się być pewna swego i ma zamiar dzwonić dalej.