
Jego hasła brzmią inaczej, nieideologicznie i sensownie. Lepsza jakość, większa renoma, mniej biurokracji, żadnej masówki. O polskich uczelniach wyższych ma być głośno na świecie, mają kształcić najlepszych i mają trzymać najwyższy poziom. Jarosław Gowin chce też więcej pieniędzy z budżetu na naukę, a swoje pomysły konsultuje z opozycją. Działa spokojnie, może nawet aż za bardzo. Ale na pewno w innym stylu niż min. Anna Zalewska. Można w tym samym rządzie?
Jarosław Gowin robi dobre wrażenie, bo nie sieje chaosu, jak pani minister ze swoimi zmianami. Zmiany są rozłożone w czasie i nie wiadomo, kiedy się zakończą. Złośliwcy mówią, że tempo jest tak żółwie, że może niektórych z nich w ogóle się nie doczekamy?
Ustawa deregulacyjna znosi część obowiązków sprawozdawczych i informacyjnych nałożonych na uczelnie, eliminuje limity przyjęć na drugi kierunek studiów oraz obowiązkowe konkursy na stanowiska dla pracowników, którzy zdobyli nowy stopień naukowy i poprawia sytuację doktorantów (co najmniej połowa z nich będzie mogła liczyć na stypendia, które pozwolą im na prowadzenie działalności naukowej bez konieczności podejmowania pracy). Czytaj więcej
Co proponuje Gowin? Przede wszystkim chce zmienić sposób finansowania uczelni tak, by dofinansowanie nie zależało od liczby studentów. Dziś opłaca się przyjmować ich jak najwięcej, bo z tego są pieniądze. Uczelnie zmieniły się w masówki, obniżył się poziom nauki, a chodzi o to, by przyjmować najlepszych maturzystów, a nie wszystkich.
Obecny system nie potrzebuje rewolucji i takiej nie będzie, ale trzeba systematycznie wprowadzać w nim korekty.(...) Co roku rzesze maturzystów wyjeżdżają na studia w całej Europie. To dobrze, bo żyjemy w otwartym świecie, ale zależy nam, aby najlepsi z nich zasilali prestiżowe polskie szkoły wyższe. Dlatego muszą one konkurować o nich pod względem jakości kształcenia. Czytaj więcej
Najlepsze polskie uniwersytety spadły w międzynarodowych rankingach i trzeba to zmienić. Dlatego Gowin mówi o konsolidacji szkół. I stworzeniu jednej takiej, która mogłaby konkurować z najlepszymi w Europie.
Inne plany
"Powstanie Narodowa Agencja Współpracy Akademickiej. Agencja ma zapewnić skuteczne prowadzenie międzynarodowej polityki naukowej i wzmocnić potencjał badawczy naszego kraju. Jej zadaniem będzie m.in. promocja polskiego szkolnictwa wyższego i zachęcanie wybitnych naukowców i studentów cudzoziemców do podjęcia studiów lub badań w Polsce". Czytaj więcej
Brzmi sensownie? Oczywiście, są wątpliwości. Wiele uczelni podchodzi do tych planów, zwłaszcza dotyczących finansowania, z rezerwą. Pojawiają się również głosy, że jak uczelnie publiczne nie będą przyjmować wszystkich studentów, to tylko zarobią na tym uczelnie prywatne. Tego dziś nie wie nikt, podobnie jak nikt nie wie, jaki będzie ostateczny kształt tej reformy.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
