
Na swoim koncie w serwisie Youtube zamieścił film o meczu Polska- Czechy. Motywujący. Świetnie zrobiony. Mocne, barwne zdjęcia, do tego komentarz Tomasza Zimocha. Tylko jednego dnia, w czwartek, materiał obejrzało aż 200 tysięcy osób. Wieczorem TVP film usunęła. I w internecie zawrzało. Czemu to zrobiła? Czy miała do tego prawo? Nam udało się dotrzeć do autora filmiku. Oto co nam powiedział człowiek, który w internecie ukrywa się pod nickiem "Madas".
REKLAMA
- Podobno zrobiłeś ten filmik myśląc o kibicach.
- Ja zrobiłem go dla zabawy. Bardzo często to robię. Jak wejdziesz na mój profil na YouTube, zobaczysz inne filmiki tego rodzaju. To miał być fajnie zmontowany filmik kibica dla kibiców. Nic więcej.
- Zobaczyło go wczoraj 200 tysięcy ludzi. Niezły wynik.
- To chyba dobrze, że jest tak popularny. Ale przy tej okazji chciałem jeszcze jedno zaznaczyć. Materiały, które wykorzystuję, często pochodzą z telewizji i innych mediów. Ale nie robię tego dla celów finansowych. Nie osiągam żadnych zysków, korzyści. Jestem amatorem.
- Znasz się na prawie autorskim?
- Nie, nie znam się. Zresztą nie znam się w ogóle na prawie.
- Nie, nie znam się. Zresztą nie znam się w ogóle na prawie.
Tu zobaczysz film:
- Wieczorem film zniknął. Myślisz, że w innych krajach też by go usunięto?
- No właśnie za granicą tego typu rzeczy nie powodują kasowania lub usuwania filmów. A ja przecież nie zaszkodziłem ani TVP, ani Polskiemu Radiu.
- To dlaczego go usunięto?
- Nie wiem. Może po prostu było za dużo wejść.
- Myślisz, że twój przypadek może być początkiem jakiejś większej dyskusji na temat wrzucania filmów do internetu?
- Nie sądzę. Przecież filmiki w necie pojawiają się, odkąd jest szerszy dostęp do YouTube i innych tego typu serwisów. Nie zastanawiałem się też, czy tego typu decyzja o usunięciu to jakieś ograniczenie wolności słowa czy coś.
- W przyszłości też będziesz wrzucał takie filmiki?
- Nie wiem. Nie myślę teraz o tym. Nie chcę za wielkiej dyskusji na temat tej sprawy. Według mnie tu nie ma żadnej głębszej afery.
- Nie wiem. Nie myślę teraz o tym. Nie chcę za wielkiej dyskusji na temat tej sprawy. Według mnie tu nie ma żadnej głębszej afery.
- Na Facebooku ludzie chcą, by TVP puściła ten filmik przed meczem…
- Ja bym tego nie chciał. Zresztą, skoro telewizja uważa, że to są jej materiały, to może to puścić. Ale ja postawię jedno pytanie. Co na to internauci?
- Ja bym tego nie chciał. Zresztą, skoro telewizja uważa, że to są jej materiały, to może to puścić. Ale ja postawię jedno pytanie. Co na to internauci?
- Powiedz nam jeszcze, jak zareagowałeś wczoraj wieczorem, gdy zobaczyłeś, że film ci usunięto?
- Jak? Zaśmiałem się. Choć fakt, że z lekkim rozczarowaniem.
