Caracale do Polski nie przylecą - rząd zrywa kontrakt z Airbus Helicopters.
Caracale do Polski nie przylecą - rząd zrywa kontrakt z Airbus Helicopters. Paweł Malecki /AG
Reklama.
Oficjalnym powodem odstąpienia od umowy są „rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych obu stron, które uniemożliwiają osiągnięcie kompromisu”. Dalsze prowadzenie negocjacji rząd PiS uznał za bezcelowe. Strona polska uważa, że kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej, zabezpieczającej w sposób należyty interes ekonomiczny i bezpieczeństwo Polski.
Decyzja o zerwaniu umowy jest dobrą wiadomością dla zakładów w Mielcu i Świdniku. Zakłady lotnicze w tych miastach znów mogą mieć nadzieję, że tym razem uda się im wygrać przetarg na śmigłowiec wielozadaniowy, oczywiście o ile w ogóle do nowego przetargu dojdzie. Minister Macierewicz już wcześniej zapowiadał, że w przypadku zerwania umowy z Airbus Helicopters, resort będzie korzystał z produkcji, która ma miejsce w Mielcu i Świdniku.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało w trakcie kampanii wyborczej, że idzie po władzę, by uczynić Polskę krajem bezpieczniejszym. Tymczasem właśnie jedną decyzją rozbroiło naszą armię, która pilnie potrzebuje śmigłowców wielozadaniowych. Caracale miały odmienić polską armię, czyniąc z niej mobilną i nowoczesną formację.
PiS nie lubił Caracali od samego początku. Decyzja o ich zakupie była jedną z ostatnich, jaką podjął rząd PO/PSL. Wybór francuskiej firmy spotkał się z protestem związkowców z Mielca i Świdnika. PiS jeszcze w trakcie kampanii wyborczej zapowiadał, że po wygranych wyborach uważnie się będzie przyglądał przetargowi na zakup śmigłowców. Jak widać, dziś nastąpił koniec obserwacji.
źródło: tvn24