
W sobotę od rana trwa zakupowe szaleństwo w Lidlu. Pojawiły się tam skórzane torebki marki Wittchen. Wszystkie w cenie 279 złotych. Umieszczone w sieci nagranie pokazuje, jaką bitwę muszą stoczyć klienci, by coś dla nich zostało.
REKLAMA
Torebki Wittchen już sprzedawano w Lidlu. Dziś jednak do sprzedaży trafiły aż 53 modele. Nie dziwi więc, że oferta spotkała się ze sporym zainteresowaniem, a klienci od świtu czekali, aż sklepy się otworzą. Co potem? Potem wyścig przez cały budynek. Kto pierwszy, ten lepszy. – Ludzie rzucili się na torebki, wyrywali je sobie z rąk, niektórzy chwytali po kilka sztuk – relacjonuje czytelnik "Gazety Wrocławskiej". Trudno się dziwić, że w wielu sklepach po kilku minutach nie było już o co walczyć, bo torebki zniknęły.
Duże sklepy (nie tylko Lidl) co jakiś czas stają się polem bitwy. Opisywaliśmy, jak wyglądała wyprzedaż karpia. Innym razem klienci tratowali się w biegu po... patelnie.