Reklama.
Tatiana Łysenko okazała się nieuczciwą zawodniczką igrzysk olimpijskich. Pod wpływem substancji dopingującej wygrała zmagania w Londynie - drugie miejsce przypadło wówczas Anicie Włodarczyk. Teraz do polskiej zawodniczki trafi zasłużony złoty medal, byle tylko nie ten, który trzymała oszustka.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl