Po słowach premier Szydło w Telewizji Trwam frankowicze czują się oszukani i mówią, że "ruszają na wojnę"
Po słowach premier Szydło w Telewizji Trwam frankowicze czują się oszukani i mówią, że "ruszają na wojnę" Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Minęło nieco ponad rok od obietnic Beaty Szydło w sprawie frankowiczów. Dziś już nie ma kampanii wyborczej i pani premier wycofuje się ze swoich deklaracji. A ci, którzy utopili mnóstwo pieniędzy w kredyty frankowe, nie wierzą już politykom i zapowiadają: "ruszamy na wojnę!".

REKLAMA
W lipcu 2015 r. Beata Szydło mówiła, że będzie prezydencki projekt ustawy w sprawie frankowiczów, ale swój projekt po jesiennych wyborach złoży także PiS. Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wtedy Szydło była kandydatką na premiera, teraz jest premierem. Kilka dni temu w Telewizji Trwam szefowa rządu powiedziała, że "nie ma możliwości, aby zrobić taką ustawę, jakiej środowisko frankowe oczekuje". Jak pisze dziś "Super Express", w środowisku frankowiczów zawrzało.
Arkadiusz Szcześniak
prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu

Nie ma co ukrywać, to złamanie obietnic wyborczych. Nie ma realnych efektów prac rządu. Żadnych się już nie spodziewamy. To, co pani premier powiedziała, jest całkowicie oderwane od rzeczywistości. Boją się zrobić ustawę, bo uważają, że zawirowania na rynku światowym mogą spowodować problemy również w Polsce. Dowiemy się w takim razie, które to banki w Polsce mogą być zagrożone w sytuacji, gdy placówki niemieckie czy włoskie wpadną w tarapaty. I powiemy społeczeństwu, z których banków trzeba wybierać depozyty.

se.pl
Obiecany prezydencki projekt też niczego nie załatwia w problemach frankowiczów. – Jeśli klient wygra z bankiem w sądzie, to co odzyska tą ustawą, to jest jakieś 2-3 proc. Rzuca się bardzo mały ułamek po to, żeby pokazać, że coś się zrobiło, a w rzeczywistości jeszcze utrudnia się drogę sądową – wyjaśnia Szcześniak. Jak pisaliśmy, frankowicze w starciu z bankami nie są zupełnie bezradni. Nawet jeśli wartość kredytu przekracza wartość mieszkania.
źródło: "Super Express"