Ostatnio zastanawiałem się, czy Renata Kaczoruk po raz drugi zdecydowałby się na udział w "Azja Express". Jej postawa, delikatnie mówiąc, nie została ciepło przyjęta przez widzów. Ale po obejrzeniu kilku odcinków programu założę się, że Kaczoruk jest z siebie zadowolona i drugi raz zachowałaby się dokładnie tak samo.
Gdzie nie spojrzeć (no może poza facebookowym profilem Kuby Wojewódzkiego), wylewa się niespotykany hejt na Kaczoruk. Zupełnie mnie on nie dziwi, bo to postać która najbardziej "wyróżnia się" na tle pozostałych uczestników. Gdyby spojrzeć na to uczciwie, dzieje się tak również za sprawą producentów programu, którzy skrzętnie wykorzystali jej najważniejszą cechę charakteru - waleczność. To między innymi dzięki postawie Renaty Kaczoruk program jest tak popularny.
Trener biznesu i coach Grzegorz Frątczak uważa, że każdy ma prawo obrażać się na zachowanie Renaty Kaczoruk, bo każdy ma prawo do emocji. Ale jego zdaniem, jeśli nie podoba nam się gra innych, pozostaje nam tę grę opuścić. – Tak samo jest w korporacji. Gdy nie akceptujemy zasad pracy i kultury panujących w danej firmie, raczej nie uda nam się ich zmienić – mówi ekspert.
Urodzona, by wygrywać
Kaczoruk jest fighterką i wzięła grę na poważnie. O ile Przemysław Saleta potraktował uczestnictwo w programie jak zabawę, przez co odpadł już w pierwszym odcinku, ona pojechała po zwycięstwo. Dokładnie to samo interesowało Małgorzatę Rozenek, która nie panowała nad emocjami i robiła wszystko, aby wygrać. Nie była ani "perfekcyjna", ani "lady". Okazała się jednak przy tym mniej skuteczna od swojej największej rywalki i odpadła już w drugim odcinku. Renata grała, również tak:
Grzegorz Frątczak zauważa, że osoba, która poświęca się pewnym celom i odnosi sukces, jest w naszym kraju często krytykowana przez różne społeczności. – Nasze zachowanie zawsze będzie dla pewnej grupy osób nieakceptowalne – mówi coach.
Trafiłem dziś w sieci na taki komentarz internautki:
I powiem szczerze - ja też się takich osób boję. Nie jestem fighterem, po prostu schodzę takim ludziom z drogi, bo dla mnie liczą się inne wartości (w Azji zapewne zająłbym się podziwianiem widoków, a nie wyścigiem). I dlatego bym przegrał.
Czego możemy się nauczyć od Kaczoruk? Bardzo wiele. To osoba, która dokładnie wie, czego chce. Nie patrzy na innych i kieruje się wyłącznie twardymi zasadami, które panują w programie. To zasady, które przybliżają ją do zwycięstwa. Potrafi odłożyć na bok sentymenty, aspekty koleżeńskie i emocje. Nawet gdy współuczestnicy "Azja Express" twierdzą, że łamie zasady, ona po prostu dokonała wyboru. Trzymała się zasad panujących w grze, a nie w gronie przyjaciół.
Hejt jej nie straszny
Znam wiele osób, które są zdolne, ale kompletnie nie radzą sobie w biznesie. Są po prostu zbyt miękkie, przez co ich talent się marnuje. Rekiny pływające dookoła podgryzają ich, a oni uważają, aby tylko nikt się na nich nie obraził. Kończy się tym, że mimo ogromnego talentu nie udaje im się osiągnąć sukcesu zawodowego. Do biznesu trzeba mieć pazury. Ma je Renata Kaczoruk i również dzięki temu jest dzisiaj tu, gdzie jest.
Pozostaje oczywiście pytanie, co się bardziej opłaca. Trzymanie się zasad panujących w społeczeństwie, czy twardych zasad gry. W "Azja Express" okaże się to już za kilka odcinków. A przedsmak tego, że nie zawsze opłaca się przyjmować postawę Kaczoruk mieliśmy w ostatnim odcinku, gdzie jako jedyna realnie spowalniała swoją grupę, aby nie odpaść (celem zadania było właśnie spowolnienie drużyny). Cóż, porażek nie osiąga tylko ten, kto nic nie robi, ale tym razem strategia Kaczoruk nie zadziałała.
– Sukces zdecydowanie łatwiej osiągnąć osobom które wiedzą, czego chcą i dążą do tego. Są spójne w działaniach i potrafią poświęcić pewne rzeczy – mówi Grzegorz Frątczak. Ale podkreśla również, że ważne jest jak wiele poświęcamy, aby ten sukces osiągnąć. Czasem możemy przy tym stracić znajomych, bliskich, a po pewnym czasie okaże się, że to również jest dla nas istotne.
Renata Kaczoruk nie zginie. Jej notowania spadły, ale mówi dziś o niej pół internetu. I założę się, że przekuje to zainteresowanie w kolejny sukces.
Jest piękna... Ale jej zachowanie w Azja Express sprawiło, że postrzegam ją jako jedną z tych osób, które zrobią wszystko by się wybić... Ja się takich ludzi boję.