Dj Darky, czyli drugie pokolenie gwiazd. Syn Edyty Górniak stawia pierwsze kroki w świecie muzyki
Oskar Maya
17 października 2016, 18:48·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 października 2016, 18:48
Wystarczyło kilkanaście sekund antenowych, żeby zareklamował swój nowy singiel, stronę internetową i samego siebie. "Wbijajcie na mojego Instagrama i snapa, tam wrzucam swoją muzę". Allan Krupa, czy raczej Dj Darky, ma tylko dwanaście lat, ale szybko pojął reguły jakimi rządzi się show-biznes. Nic dziwnego, jako syn Edyty Górniak i Dariusza Krupy, zdążył się tego nauczyć.
Reklama.
"Flow" ma dość prostą linię melodyjną, to "dobra nuta do auta" jak komentują internauci, w większości rówieśnicy Allana. Jednak mało który nastolatek ma szansę na taką promocje jaką dostał syn Edyty Górniak. Pierwszego dnia po umieszczeniu nagrania na youtubie, utwór miał ponad 4 tys. wyświetleń, co jak na twórczość 12-latka jest całkiem niezłym osiągnięciem.
– Na pewno Allan ma możliwości, żeby spokojnie zajmować się muzyką. Mieszka z mamą w Los Angeles, niedawno dostał od niej w prezencie fortepian, ale przede wszystkim ma muzykę we krwi - mówi współpracownik Edyty Górniak.
Można powiedzieć, że syn Edyty Górniak i gitarzysty Dariusza Krupy jest w show-biznesie od zawsze. Sławna mama wprowadziła go na salony bardzo wcześnie. I znając od podszewki mechanizmy przemysłu rozrywkowego, umiejętnie kieruje dopiero rozwijającą się karierą syna.
"Wiem, że Allan lubi muzykę, bo kiedy jeździ ze mną do studia, chce grać na instrumentach lub pomagać w produkcji utworów. Kiedy podróżujemy, ma na uszach słuchawki. Czasem mi je podaje i mówi: „Mama, posłuchaj, taką piosenkę mogłabyś zrobić”. Ale kiedy na pikniku szkolnym zaśpiewał utwór Adele, zamarłam! Nigdy nie ćwiczył przy mnie, nie pytał o rady. Przyznał się, że śpiewa po kryjomu" mówiła w wywiadzie telewizyjnym.
Na odzew znajomych Górniak, długo nie trzeba było czekać : "Jeśli Edyta poprosi mnie o przesłuchanie syna i konsultacje w sprawie repertuaru, zrobię to ze względu na naszą długoletnią znajomość" zapewnił Jacek Cygan, twórca największych hitów Edyty.
Dzieci gwiazd na salonach, to nie nowość. Jeszcze bardziej dynamicznie promuje się w mediach syn Justyny Steczkowskiej i Maćka Myszkowskiego – Leon. 16-latek nie tylko prowadzi kulinarnego bloga, występuje w telewizji, ale napisał też książkę: " Kuchnia Leona. Gotowanie i inne zajawki".
"Nastolatek ma ciężko. Choćby dlatego, że go wszyscy pytają, co chciałby w życiu robić. Leon na razie nie zamierza ani śpiewać jak jego Mama, ani tym bardziej być modelem – jak kiedyś jego Tata. Leona kręcą smakowite kąski" napisał we wstępie do swojej książki.
– Uważam, że obu chłopcom znane nazwisko pomaga tylko w pierwszej fazie kształtowania ich celebrytyzmu. Dostali od razu możliwość zaistnienia. Później nazwisko może się okazać barierą poza którą, trudno będzie się wznieść. – komentuje w rozmowie z naTemat, prof. Wiesław Godzic, medioznawca i kulturoznawca.
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
Reklama.
prof. Wiesław Godzic, medioznawca
Powstała odrębna kategoria – dzieci gwiazd. Powinniśmy się uważnie przyjrzeć temu zjawisku. Czy ono niepokojące? Tylko kiedy zestawimy z wyobrażeniami o własnym dzieciństwie. Teraz jest po prostu zupełnie inna rzeczywistość, w której ci młodzi ludzie świetnie funkcjonują. W Londynie na przykład są szkoły, które uczą jak być celebrytą już w wieku pięciu lat.