Krzysztof Ziemiec był jednym z zaskoczeń "dobrej zmiany" w TVP. Znany dziennikarz doskonale wpisał się w nową formułę "Wiadomości" i jako jeden z nielicznych przetrwał czystki. Nie wiadomo jednak, czy tym razem nie posunął się o krok za daleko. Wszystko przez artykuł, w którym mówi o wypaczeniach nowego rządu PiS.
– Dobra zmiana hoduje tępych koniunkturalistów – pisze Krzysztof Ziemiec w magazynie "Plus Minus". Wspomina o ostentacyjnym demonstrowaniu poczucia wyższości zwycięzców oraz o pysze. Ta miała nadejść zadziwiająco szybko. "Równie szybko pojawił się polityczny rewanżyzm" – czytamy w zapowiedzi tekstu weekendowego wydania.
Komentatorzy przecierają oczy ze zdumienia.
Oto 5 powodów, dlaczego trudno uwierzyć w nagłą przemianę Ziemca:
1. Oskarżany o kłamstwo na wizji
Ziemiec zaledwie kilka dni temu powiedział na wizji:
Te słowa oburzyły część dziennikarzy i wywołały dyskusję na Twitterze. Tak naprawdę bowiem badania mówiły o tym, czyim argumentom w sporze o Trybunał Polacy bardziej wierzą. A nie jak podał Ziemiec, jak patrzą oni na Trybunał.
2. Atak na Macieja Stuhra
– Orły - Polskie Nagrody Filmowe - rozdane – rozpoczął Krzysztof Ziemiec zapowiedź jednego z materiałów. Później jednak zgrabnie przeszedł do krytyki Macieja Stuhra, który odważył się naśmiewać z dobrej zmiany.
3. Prowadził wywiady "na kolanach"
Wywiady, które Krzysztof Ziemiec prowadził z beneficjentami nie należały do szczególnie wnikliwych. Często dawał swoim gościom powiedzieć to, co było dla nich wygodne, zamiast dopytywać o szczegóły. Ostatnim przykładem takiego wywiadu była jego rozmowa z premier Beatą Szydło.
Szefowa rządu przekonywała, że wizyta kanclerz Niemiec ma rzeczywiste znaczenie dla naszego kraju. Wielokrotnie podkreślała, jaką rolę oba kraje pełnią w Europie oraz to, że dobrze rozumieją się z Merkel. Prowadzący wywiad wyraźnie nie chciał poznać szczegółów. Padły standardowe pytania o Brexit czy sposób na rozwiązanie kryzysu uchodźczego. Odpowiedzi były równie bezpieczne i dobrze znane.
4. Powiedział nieprawdę o Wałęsie
"Wiadomości" TVP ogłosiły, że Lech Wałęsa współpracował z SB. Tę pewność miało dać badanie grafologiczne dokumentów znalezionych w domu Czesława Kiszczaka. Problem w tym, że żadnego badania jeszcze nie było.
– Czy, na kogo i w jaki sposób donosił TW Bolek - to powinna wyjaśnić szczegółowa analiza akt dostarczonych do IPN z domu byłego szefa Bezpieki gen. Czesława Kiszczaka. Na razie ich autentyczność potwierdził tylko archiwista, nie ma jeszcze opinii grafologa - powiedział Ziemiec zapowiadając materiał. Przeprosin nie było.
5. Zdjęcie z plakatem Andrzeja Dudy
Przed opublikowaniem w internecie zdjęcia warto się dobrze zastanowić, by później nie żałować podjętej pochopnie decyzji. Przekonał się o tym Krzysztof Ziemiec, który w dniu zaprzysiężenia prezydenta Andrzeja Dudy pozwolił sobie na "polityczny żart". Później musiał się z niego tłumaczyć.
Żart polegał na powieleniu gestu zwycięstwa, który wykonuje często nowy prezydent. Sfotografowany w takiej pozie Ziemiec miał za sobą telebim z wizerunkiem triumfującego Dudy.
– Autorska publikacja takiego żartu, nawet spontaniczna i nieprzemyślana, może prowokować pytanie o bezstronność dziennikarza telewizji publicznej – zauważył ówczesny prezes TVP Janusz Daszczyński.
Badania pokazują, że większość Polaków dość sceptycznie patrzy na rolę Trybunału. Zupełnie inaczej było jeszcze dwa lata temu, kiedy większość Polaków chwaliła Trybunał i jego działania. Czytaj więcej
Krzysztof Ziemiec
Dziennikarz
Największym tryumfatorem wieczoru okazało się film "Body/Ciało". Choć dzień po wydarzeniu widać, że największe emocje wzbudziło ogłoszenie przez Macieja Stuhra laureatów za rolę drugoplanową. Ale nie o nazwiska nagrodzonych tu chodzi, a o to, co na scenie powiedział aktor. Publiczność się śmiała, ale nie wszystkim przypadło to do gustu. Bo te słowa przywołały bolesne wspomnienia i kojarzące się z nimi obrazy". Czytaj więcej