Reklama.
To nie on miał być ministrem obrony, a Jarosław Gowin. Taką obietnicę składał PiS w kampanii wyborczej. Odkąd Beata Szydło ogłosiła, że to jednak szef zespołu smoleńskiego pokieruje MON-em, nie miał lekko. Codziennie, ba - wiele razy dziennie z internetu płynęła krytyka pod jego adresem. Dziś to się zmieniło. Dziś możemy przeczytać prawie same pochwały.
Napisz do autora: tomasz.lawnicki@natemat.pl
Oglądałam transmisję dotyczącą podkomisji smoleńskiej. Widać, że sprawa wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy posuwa się do przodu. Dlatego ja akurat szanuję Macierewicza w tej ekipie. Czytaj więcej