Autorami otwartego listu do ludzi dobrej woli, duchownych i przedstawicieli władz jest ponad 200 krewnych części ofiar katastrofy Tu-154. Zwracają się o powstrzymanie zapowiedzianej przez prokuraturę ekshumacji ich bliskich. "Stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu" – apelują.
REKLAMA
"Po sześciu latach od tych strasznych dni stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu: nasi Bliscy mają być wyciągnięci z grobów, wbrew uświęconemu tabu, aby nie zakłócać spokoju zmarłym, pochowanym z najwyższą czcią" – czytamy w niedzielnym liście otwartym. – My, rodziny, od miesięcy bezskutecznie wyrażamy swój sprzeciw wobec zapowiedzi tego niezrozumiałego i niczym nieuzasadnionego przedsięwzięcia. Dzisiaj staje się ono faktem" – podkreślają sygnatariusze listu.
Adresatami apelu są hierarchowie kościelni - proszeni o obronę przed zbezczeszczeniem grobów oraz władze, które prosi się o zatrzymanie "aktu, któremu sprzeciwiają się nasze serce". Podpisani pod listem apelują też pomoc ludzi dobrej woli. Pod apelem podpisało się ponad 200 osób, których bliscy zginęli 10 kwietnia 2010 roku, w tym m.in. krewni: Leszka Deptuły, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, Jolanty Szymanek-Deresz, Barbary Maciejczyk, Wiesława Wody i ks. Adama Pilcha.
Prokuratura zapowiedziała konieczność przeprowadzenia ekshumacji w czerwcu. Od kilku dni rodziny ofiar otrzymują kilkunastostronicowe, jednobrzmiące pisma wyjaśniające motywy tej decyzji. Powodami dla których należy przeprowadzić badania ma być fakt, że wcześniej nie były one rzetelne i profesjonalne. W 14-osobowej, międzynarodowej grupie biegłych znalazło się 4 z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie-Genewie (Szwajcaria)i jeden z placówki w Coimbra w Portugalii. Będą szukać m.in. śladów materiałów wybuchowych.
źródło: rmf24.pl
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!