Działacze KOD chciał blokować uczestniczki strajku przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego za transparent.
Działacze KOD chciał blokować uczestniczki strajku przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego za transparent. Fot. Dawid Chalimoniuk/Agencja Gazeta

"Czarny Protest" z założenia był oddolną inicjatywą kobiet, pod którą - jak się okazuje - chce się podpinać Komitet Obrony Demokracji. Patryk Chilewicz, jeden z autorów strony "Różowe Pantery", wspomina ostatni strajk z dużym niesmakiem i wyrzutami właśnie w kierunku KOD.

REKLAMA
Jak pisze Chilewicz, zarówno podczas pierwszego, jak i kolejnych strajków, uczestników pod własne dyktando ustawiała "straż KOD". Dziennikarz był świadkiem bulwersującej sytuacji, której koniec końców nie opisał, ale drugiej przemilczeć już nie chciał. Opisuje, jak to jednemu z przedstawicieli komitetu nie spodobał się transparent z napisem "Wciąż k***a mać!". Trzymające go dziewczyny usłyszały, że mają go schować, a po chwili do mężczyzny dołączyli inni "samozwańczy kowboje".
Rozwój sytuacji doskonale widać na załączonych przez dziennikarza filmikach. Odpowiedzi uczestniczek z plakatem nie przypadły do gustu członkom KOD, padł argument, że "na demonstracji jest dużo małych dzieci i starszych osób". – Czy trzeba bluzgami epatować? – pytała działaczka KOD.
"W pewnym momencie pojawił się jeszcze jakiś przypadkowy pan z przypinką 'KOD', który postanowił swoim ciałem zasłonić jedną z dziewczyn" – relacjonuje Chilewicz. "Było to agresywne i wulgarne, więc stanąłem w jej obronie, odpychając osobnika. Pani z KOD-u próbowała później napuścić na mnie policję i wskazać, że jestem agresywny. Policja nic takiego nie stwierdziła. Jedynymi agresywnymi osobami byli właśnie przedstawiciele inicjatywy Mateusza Kijowskiego" – dodaje.
Na transparent zgodziła się jedna z organizatorek strajku Agata Czarnacka, ale jednoznacznie za nikim się nie opowiedziała. Chilewicz nagrał jej reakcję na całe zajście. To ona, jak i "agresywna pani z KOD", są adresatkami ostatnich zdań tekstu. Chilewicz ironicznie wyjaśnia sens "bulwersującego" napisu - "Wciąż k***a mać". "To "swobodne przetworzenie zachowujące związek z oryginałem, a także wynik tej czynności, czyli nowa wypowiedź powstała w taki sposób”, jak podaje Słownik Języka Polskiego. "Demonstrujące ofiary KOD-u parafrazowały – o czym mówiły głośno w trakcie awantury – poniższą grafikę Marka Raczkowskiego" – pisze.

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl