Od jakiegoś czasu w sieci popularna jest historia niejakiego Matta Moore'a, który daje świadectwo, jak dzięki wierze w Boga wyjść z homoseksualizmu. Młody mężczyzna, który przez wiele lat żył w związkach homoseksualnych twierdzi, że do tego skłoniło go życie w rozbitej przez matkę-lesbijkę rodzinie i wczesny kontakt z pornografią. Czy jego doświadczenie jest więc odpowiedzią, jak uniknąć bycia gejem i wyjść z homoseksualizmu?
Świadectwo Matta, który dzisiaj nie obraca się już w środowisku gejowskim, a wśród aktywistów chrześcijańskich, pierwszy raz na szeroką skalę opisał wiosną amerykański serwis internetowy "The Christian Post". Matt Moore opowiedział jego dziennikarzom, jak zmienił swoje "typowe" homoseksualne życie na takie, które pozwala mu w pełni odnaleźć się w świecie chrześcijańskich wartości. Sposób w jaki znalazł ku temu drogę opisuje więc teraz chcąc dawać świadectwo innym gejom i lesbijkom. Jak więc opowiada mężczyzna, latami nie stronił od alkoholu, imprez i kontaktów seksualnych z innymi gejami. W pewnym momencie zrozumiał jednak, że musi zbliżyć się do Boga. Zaczął czytać Biblię i z niej zrozumiał, jak z homoseksualnymi żądzami sobie poradzić.
Porno i matka wpędziły w homoseksualizm, Biblia pomogła
Moore twierdzi, że dzięki przemianie zdiagnozował w sobie też powody, dla których w ogóle gejem się stał. W środowiskach prawicowych istnieje przekonanie, że homoseksualizm zazwyczaj warunkuje bycie ofiarą molestowania seksualnego. Podobnie twierdzi i Amerykanin, przyznając jednak, że on sam żył w związkach z mężczyznami z innego powodu. - Z rozmów z ludźmi, którzy albo są zdezorientowani jeśli chodzi o swoją seksualność albo pokutują za homoseksualizm, wiem, że 99,9 proc. z nich doświadczyło przemocy seksualnej, byli molestowani lub narażeni na pornografię w młodym wieku - twierdzi. Dodając, że on sam jest właśnie ofiarą tego ostatniego przypadku, gdyż z pornografią miał kontakt już we wczesnym dzieciństwie.
I wspomina, że dodatkowo na jego orientację mógł wpłynąć fakt, że rodzina szybko się rozpadła za sprawą matki, która wybrała życie z inną kobietą. On został jednak z ojcem i macochą, którzy powierzchownie byli silnie wierzący, ale nie potrafili mu już wtedy wytłumaczyć, że dobry chrześcijanin nie może być homoseksualistą. Choć sam przyznaje, że Kościół musi zrozumieć, iż całkowita przemiana może nie być dla wszystkich gejów i lesbijek możliwa, homoseksualistów mających się za chrześcijan uważa za ludzi "tak naprawdę nie wierzących w biblijnego Jezusa Chrystusa", którego nauka wyraźnie mówi, że takie pragnienia są złem.
Seksuolodzy: Nie da się leczyć homoseksualizmu
Dla wielu ludzi cytujących tą historię, to dowód, że homoseksualizm można wyleczyć, pozbyć się go ze swojego życia. Inaczej uważają naukowcy. - Jak dotąd, nie mamy żadnych przekonywujących naukowych dowodów, że osoba o orientacji i tożsamości homoseksualnej zmieniła się w osobę o orientacji i tożsamości heteroseksualnej - mówi naTemat seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Dodając, że argumenty o przemianie geja w heteryka za sprawą modlitwy są równie racjonalne, co twierdzenie przeciwne - że modlitwa może sprawić, by człowiek heteroseksualny zmienił się w homoseksualistę.
Ceniony seksuolog niezwykle sceptycznie podchodzi też do oceny tego, że ludzie tacy, jak Moore mogą stać się homoseksualistami z powodu kontaktu z pornografią w dzieciństwie, czy tego, że ich rodzice sami okazali się homoseksualistami. - Może dodajmy do tego jeszcze wpływ kosmosu i planety Wenus. Tak poważnie bym to traktował - ironizuje konsultant krajowy ds. seksuologii.
Podobne zdanie ma też inny seksuolog, Prof. dr hab. Zbigniew Izdebski, jedyny polski naukowiec współpracujący z amerykańskim Instytutem Kinsey'a do Badań nad Seksem, Płcią i Reprodukcją. - Między homoseksualizmem a zachowaniami homoseksualnymi jest znacząc różnica. Ktoś jest homoseksualistą i tak po prostu jest, ale bywa i tak, że ktoś inny na różnych etapach życia może mieć jedynie doświadczenia o charakterze homoseksualnym - tłumaczy profesor. Podkreślając, że jeżeli jednak ktoś jest z natury jest orientacji homoseksualnej, to raczej nic go z tego nie "wyleczy". - Nie znam sposobów leczenia z homoseksualizmu. To tak, jakby ktoś powiedział, że można wyleczyć z heteroseksualizmu - stwierdza, potwierdzając słowa Zbigniewa Lwa-Starowicza.
Każdy robi, co chce
Jak mówi profesor Izdebski, nie ma jednak zamiaru potępiać tych, którzy wierzą, że np. modlitwa może wyleczyć z bycia gejem. A takich osób nie brakuje. W Polsce skupiają się one wokół lubelskiego ośrodka Ruchu Światło-Życie, który opisują jako miejsce "pomocy osobom o skłonnościach homoseksualnych w trwaniu w czystości i odrzuceniu homoseksualnego stylu życia". Ośrodek w Lublinie reklamuje się, iż jego specjaliści potrafią pomóc homoseksualistom "w przejściu procesu zdrowienia i dojrzewania, korzystając z osiągnięć psychologii i psychoterapii". - Można powiedzieć, szczęść im Boże. Każdy ma swój sposób, by zrobić sobie dobrze - komentuje Zbigniew Izdebski. - Jeżeli ktoś wierzy w taką koncepcję, to jest jego sprawa. Ale z seksuologicznego punktu widzenia nie można powiedzieć, że znane są metody leczenie homoseksualizmu - dodaje.
W rozmowie z naTemat naukowiec, który jest też współzałożycielem Stowarzyszenia do Walki z Dziecięcą Prostytucją i Pornografią "Pro-Ecpat" sceptycznie podchodzi również do zdiagnozowania przez Matta Moore'a kontaktu z pornografią, jako czynnika wpływającego na bycie gejem, czy lesbijką. - Ludzie różnie tłumaczą sobie swoje zachowania. Ile musiałoby nam rosnąć w tej chwili homoseksualistów, skoro niestety tyle młodych ludzi ma dziś kontakt z pornografią? - stwierdza Izdebski.