
– Nie ma żadnej dziedziny w polityce, która z góry musi być zarezerwowana tylko dla mężczyzn lub tylko dla kobiet – mówi Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka Nowoczesnej, w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów". Opowiada o tym, że polityczki doświadczają dyskryminacji nawet na sejmowych korytarzach.
REKLAMA
– Pominę żarty i uwagi dotyczące wyglądu, to świadczy tylko o tych ludziach, ale niedopuszczalne jest to, że poglądy oparte na dyskryminacji znajdują odzwierciedlenie w projektach ustaw takich jak całkowity zakaz aborcji czy zakaz in vitro– mówi posłanka Nowoczesnej w rozmowie z Elizą Michalik.
Gasiuk-Pihowicz uważa, że kobiety w Sejmie są także dyskryminowane przez inne kobiety, zwłaszcza te z ugrupowań prawicowych. – Pracuję w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i słyszę od innej kobiety, pani poseł Krystyny Pawłowicz różne agresywne uwagi, próby ośmieszania, umniejszania, lekceważenia – podkreśla posłanka.
W wywiadzie poruszony jest również temat rozdziału Państwa i Kościoła rzymskokatolickiego. Posłanka, która jest katoliczką, uważa, że Kościół nie powinien ingerować w stanowienie prawa. Mimo to, widzi szansę porozumienia. – Jest w Kościele wielu ludzi, których cenię. Jest ksiądz Boniecki, Lemański, jest „Tygodnik Powszechny”, „Więź”. Dlaczego mam oddawać nienawistnikom mój Kościół? Nie oddam Kościoła bez walki. Tak jak nie oddam bez walki Sejmu.
O walce posłanki Gasiuk-Pihowicz ze zmasowanym atakiem sejmowych szowinistów pisaliśmy wielokrotnie. Szczególnie negatywnie na tym polu wyróżniali się posłowie PiS oraz ruchu Kukiz 15'.
źródło: Wysokie Obcasy (Gazeta Wyborcza)
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
