
Pomysł teoretycznie jest świetny. Wszystkie dotychczasowe filmy o byłym żołnierzu US Army Special Forces były sukcesami kasowymi. Rambo ma bowiem tysiące fanów na całym świecie. Kilka dni temu z Hollywood nadeszła informacja o tym, że powstaje 5 część przygód. Nikt się jednak nie ucieszył. Wręcz przeciwnie, fani Rambo protestują.
REKLAMA
O tym, że ruszyły prace nad "Rambo 5" poinformował parę dni temu serwis hollywoodreporter.com. Projekt ma już swój tytuł: "Rambo - New Blood". Widać wyraźnie, że tytułowa "świeża krew" ma być ukłonem w kierunku wieloletnich fanów Rambo. Pierwsza część jego przygód nosiła bowiem tytuł "Rambo - First Blood".
Ale miłośnicy Rambo nie są zadowoleni z prostego powodu: Rambo = Sylvester Stallone. Tymczasem Stallone nie zagra w tym filmie. Już parę miesięcy temu oświadczył, że to nie wchodzi w grę. Tłumaczył, że ma już 70 lat i nie czuje się na siłach, by dobrze zagrać rolę Rambo. Wówczas wydawało się, że producenci w Hollywood zrezygnują z pomysłu. Teraz już wiadomo, że nie. Choć brak informacji, kto zastąpi Stallone w roli Rambo.
Nie czekając na informacje o obsadzie, fani Rambo z całego świata już protestują.
Podobne głosy pojawiają się wśród miłośników Rambo w Polsce.
Pierwowzór filmowego Rambo to bohater książki z lat 70' autorstwa Davida Morrella, ekranizacje jego powieści były prawdziwym hitem w kinach i na kasetach video w latach 80'. Ostatnia część Rambo powstała w 2008.
Rola Rambo przyniosła ogromną sławę Sylvestrowi Stallone. I choć w filmach tych jest mnóstwo krwi, sam aktor w ostatnich latach stał się twarzą kampanii na rzecz ograniczenia w dostępie do broni w USA.
źródło: hollywoodreporter.com
