"Mów mi mistrzu" to odpowiedź TVP na "Azję Express". W programie zobaczymy gwiazdy improwizujące na bieżąco kolejne sceny. Pierwszy odcinek pojawi się już w grudniu. Czy może zagrozić TVN?
REKLAMA
TVP nie poddaje się i znów próbuje walczyć o widzów. Tym razem, zamiast sentymentalnych reaktywacji formatów sprzed lat, telewizja postanowiła skorzystać z wzorców sprawdzonych przez konkurencję.
Program "Mów mi mistrzu" trafi na antenę telewizyjnej Dwójki już w grudniu. Ma to być odpowiedź na hitową produkcję TVN "Azja Express". Marcin Wolski zapowiedział show, w którym celebryci poddawani są wyzwaniom, mają do wykonania różne zadania.
Na razie zamówiono trzy odcinki. O kontynuacji programu prawdopodobnie zadecyduje oglądalność pilotażowej serii. Na razie poznaliśmy nazwiska trzech gwiazd, które zobaczymy w grudniu. To Aleksandra Szwed, Katarzyna Glinka i Krzysztof Skiba.
Podczas gdy "Azja Express" ściąga przed ekrany widzów, za kulisami również nie brakuje emocji. Głównie negatywnych. Zamiast dobrej zabawy ze społecznym wydźwiękiem w tle, mamy lamenty uczestników, urażoną dumę, a nawet oskarżenia o rasizm. Dlaczego "Azja Express" budzi tak skrajne emocje? – Ten program powiela stereotypy "białasa, któremu się wszystko należy" – grzmi Paulina Młynarska.
źródło: Telemagazyn.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!