
Reklama.
– W katedrze, w słynnej krypcie św. Leonarda, zostanie odprawione skromne nabożeństwo w otoczeniu rodziny i najbliższych osób, po którym nastąpi pochówek do grobowca – wyjaśnił kard. Stanisław Dziwisz. Modlitwę przy trumnach odmówią księża Zdzisław Sochocki i Jacek Urban. Badania ciała pary prezydenckiej wyznaczono na 14 listopada.
Ekshumacje Kaczyńskich i pozostałych ofiar katastrofy smoleńskiej kard. Dziwisz uważa za "niesłychanie delikatną" sprawę. – Wiele rodzin chciałoby wiedzieć, czy w tym grobie są "moi" – stwierdził. I dodał, że słyszał, iż w mogiłach spoczywają "nie te osoby, o których mówi się, że tam leżą". W jego opinii, badania mają pomóc dojść do prawdy.
Część bliskich 96 pasażerów Tu-154 nie wierzy jednak, że masowe ekshumacje zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej cokolwiek wyjaśnią. Mówi się raczej, iż jedynym celem jest udowodnienie tez stawianych przez komisję Antoniego Macierewicza, a ostatecznie i do tego naruszenie spokoju zmarłych się nie przysłuży.
Eksperci, których powołał wiceprezes PiS i szef MON, jak dotąd zapowiadają jedynie ujawnienie "szokujących" informacji. Wcześniej, decyzją prokuratury, szczątkom ofiar przyjrzą się ponoć najlepsi specjaliści. A rodziny będą musiały się temu przypatrywać, nawet jeśli mówią "nie", jak m.in. Paweł Deresz czy Krystyna Łuczak-Surówka.
źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl