Janusz Piechociński czasem zdaje się mieć większą wiedzę niż serwery Głównego Urzędu Statystycznego.
Janusz Piechociński czasem zdaje się mieć większą wiedzę niż serwery Głównego Urzędu Statystycznego. Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Reklama.
Dane statystyczne ciężko jest podawać w sposób przystępny dla ludu. Już jedna informacja może wywołać znudzenie na twarzy, dwie to idealna recepta na ziewanie, trzy są lepsze od tabletki na sen. Ale statystyki podawane przez Janusza Piechocińskiego to co innego, to mistrz wrzutek na Twitterze. Potrafi zainteresować lub rozśmieszyć najbardziej opornych.
"Wyhodowano największego ziemniaka na świecie, waży prawie 5,5 tony" – podaje Piechociński. Ale to nie wszystko. Dla tych, którzy nie przepadają za ziemniakami, frytkami czy chipsami, polityk PSL serwuje kolejną informację: "Przeciętnie zarabiający Polak może kupić teraz za swoją pensję brutto (4137 zł) kupić 8951 jaj, czyli aż o 989 więcej niż na poprzednie święta”.
Polityk jednak wie doskonale (ciekawe, czy jest coś, czego nie wie?), że niektórzy zarabiają mniej niż te 4137 zł. "Mediana wynagrodzeń operatora koparko-ładowarki wynosi 3546 zł brutto” – podaje. Ile można za to kupić napojów energetycznych? Tej informacji na Twitterze polityka nie znaleźliśmy, ale za to pojawiło się ostrzeżenie o tym, że "energy drink zmieszany z alkoholem może uszkadzać mózg”. Ciekawe, czy ma z tym związek inny wpis, mówiący o tym, że "Rynek wódki w Polsce może lekko spaść w tym roku”.
A pod wódkę to albo rybka, albo jakieś inne mięsko. I tak: "do Wisły trafiło 10 tysięcy węgorzy w ramach zarybiania”, a "spożycie gęsiny w Polsce na jednego mieszkańca nie przekracza 30 gram rocznie”. Czyli gęsiny raczej nie popijamy wódką, ale to się jeszcze może zmienić, bo "od stycznia do sierpnia 2016 roku w Polsce wykluło się 8 mln sztuk piskląt gęsich”. Wszystko przed nami.
Jeśli dla kogoś wódka ma za dużo procentów, to może zainteresuje się polskim piwem. Jak jeszcze w zeszłym roku donosił Piechociński, "z Polski sprzedano piwo o wartości 171 mln euro, co odpowiadało wzrostowi w porównaniu z 2014 roku o prawie 20 procent”. Co więcej, obliczył, że z Polski wywieziono około 8 procent wyprodukowanego piwa. Piechociński ma też informację dla tych, którym ani wódka ani piwo nie smakuje: "rynek rumu w Polsce przekroczy w tym roku 125 tysięcy 9-litrowych skrzynek”
Były poseł jest też chyba mistrzem wiedzy o jabłkach. Donosi na przykład, że za owoce odmiany Idaret o wielkości 65+ płaci się w skupie 45 groszy za kilogram, a cena jabłek przemysłowych wynosi około 30 groszy. Dzieli się także informacją o tym, że 7 procent odmian jabłoni w polskich sadach zostało wyhodowanych w Instytucie w Skierniewicach. W Skierniewicach wyhodowano także prawie połowę odmian kapusty, cebuli i papryki oraz około 70 procent malin.
Spora cześć tych warzyw i owoców trafia potem do sieci handlowych. O tych też poseł wie wszystko. "W Polsce jest prawie 361 tysięcy sklepów, na jedną placówkę przypada 107 osób” – piszei. No, to przynajmniej wiadomo, dlaczego czasem w sklepie są takie kolejki. Może dlatego coraz więcej internautów decyduje się robić zakupy w sieci, "już 48 procent robi to co najmniej kilka razy w miesiącu. Jeszcze w 2014 roku było to 28 procent” – pisał rok temu polityk PSL. Ale jeśli nie mamy ochoty stać w kolejce do kasy żeby kupić coś do jedzenia, to zawsze można pójść do jednego z lokali gastronomicznych. Jak podaje Piechociński, jest ich w Polsce 68,3 tysiące.
Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że nasz bohater zajmuje się tylko tym, co ma związek z rolnictwem. Informuje, ile kozic żyje w Tatrach i chętnie dzieli się z internautami tą informacją. Pisze też o tym, że po polskich lasach i łąkach biega 867 tysięcy saren, 709 tysięcy zajęcy, do tego fruwa 520 tysięcy bażantów, 284 tysiące kuropatw, a swoimi ryjami przekopuje łąki i polany 264 tysięcy dzików.
Gwiazdor Twittera ma też informacje dla tych, którzy lubią spędzać czas bardziej aktywnie. Wie o tym, że 78 procent polskich rowerzystów korzysta z roweru codziennie lub kilka razy w tygodniu. Najczęściej na rower wsiadają mieszkańcy Opola, ale najwięcej kilometrów robią mieszkańcy Szczecina, średnio około 70 km tygodniowo.
Tymi wszystkimi informacjami były wicepremier dzieli się z internautami za pośrednictwem Twittera. Ale uwaga, za czerpanie z tej wiedzy płacimy wszyscy jako społeczeństwo. "Centra danych zużywają niemal dwa procent energii elektrycznej na świecie, z czego 37 procent jest zużywana na chłodzenie sprzętu serwerowego”. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, kiedy przegrzeje się serwer Janusza Piechocińskiego.

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl