Ludwik Wasiak przeżywa chwile triumfu: filmik z jego udziałem niesie się po internecie lotem błyskawicy. Na nim widać, jak publicznie ośmieszył prezesa PiS. Czy miał taki zamiar? Czy wyszło mu to przypadkiem? Trudno ocenić. Pewne jest to, że Jarosław Kaczyński i jego otoczenie dla własnego dobra powinni unikać takich osób, jak Wasiak. A jednak coś ich do nich ciągnie.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
– Co to za cyrk? – dopytywali internauci, gdy na Twitterze zamieszczono nagranie z uroczystości przed pomnikiem Romana Dmowskiego w Warszawie z 11 listopada. Na filmie widać jak Jarosław Kaczyński wraz z grupą polityków PiS zmierza w stronę monumentu, a tam czeka już na nich człowiek w mundurze. Salutuje i zaczyna: "Panie Naczelniku! Prezes Stronnictwa Narodowego imienia Dmowskiego Romana Ludwik Wasiak melduje Rozdroże... na uroczyste przyjęcie Pana Naczelnika... Państwa Polskiego".
Prezes Kaczyński na nagraniu wygląda na rozbawionego określeniem "Naczelnik Państwa", śmieją się też stojący w tyle politycy Beata Mazurek, czy Joachim Brudziński. Potem, gdy "Naczelnik" składa pod pomnikiem kwiaty, z głośników dobiegają słowa, że Jarosław Kaczyński jest "niekoronowanym królem polskiej polityki". Czy na pewno o to chodziło PiS-owi? W co dał się wciągnąć prezes? No i kim jest ów Ludwik Wasiak? Udało mi się z nim krótko porozmawiać przez telefon, a rozmowę tę zakończył pozdrowieniem "Czołem Wielkiej Polsce".
Jedyna umundurowana partia polityczna
Organizatorami uroczystości przed pomnikiem Dmowskiego, jak przyznaje w rozmowie z naTemat Ludwik Wasiak, było parę ugrupowań narodowców. Dodajmy – ugrupowań kanapowych. Jednym z nich było Stronnictwo Narodowe im. Dmowskiego, którym Wasiak kieruje. Przyznaje, że to nie przypadkiem nazwał prezesa Kaczyńskiego "Naczelnikiem Państwa".
Ludwik Wasiak mieszka w Ozorkowie. Tam prowadzi szkołę języków obcych i tam też siedzibę ma jego partia. Tak, tak – partia. Jak chwali się prezes Wasiak – jedyna umundurowana partia w Polsce. Wprawdzie Stronnictw Narodowych po 89. roku w Polsce było około 10, to jest jednym z nielicznych istniejących i faktycznie od 11 lat figuruje w rejestrze partii politycznych. A na jego czele stoi on: Ludwik Wasiak, człowiek o przeszłości dość niejasnej i o poglądach, od których włos się jeży na głowie.
"Żydowska taktyka panowania nad Polską" – to tytuł wykładu, jaki Wasiak wygłosił osiem lat temu na Zjeździe Polonii w Urugwaju. Zaprosił go tam Jan Kobylański, prezes Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej (USOPAŁ), sponsor Radia Maryja, postać - mówiąc oględnie - dość kontrowersyjna. 93-letni dziś Kobylański znany jest z antysemickich poglądów, kilkanaście lat temu w mediach pojawiły się doniesienia, że w czasie wojny był szmalcownikiem - miał wydać w ręce Gestapo żydowską rodzinę.
Kobylański: największy Polak po Janie Pawle II
W śledztwie IPN nie znaleziono dowodów na szmalcownictwo Kobylańskiego. Biznesmen zemścił się i pozwał kilkunastu dziennikarzy, którzy o tym pisali. A do sądów w obronie sponsora Radia Maryja chodził wówczas choćby znany z toruńskiej rozgłośni prof. Jerzy Robert Nowak no i właśnie Ludwik Wasiak. – Widzimy zmasowany atak sił żydowskich na dobre imię największego Polaka, pierwszego Polaka po Janie Pawle II – tak o Kobylańskim mówił Wasiak w 2009 r. po jednej z rozpraw.
Ludwik Wasiak do sądu przyszedł w mundurze, a prowadzący tę rozmowę zwracał się do niego "pułkowniku". Tyle że Wasiak jest pułkownikiem samozwańczym. W 1994 r. założył wzorowane na przedwojennych Polskie Drużyny Strzeleckie i to one samozwańczo nadają wojskowe stopnie. Np. Kobylańskiego Wasiak tytułuje generałem.
"Judeopolonia", "Polska dla Polaków, rządzona przez Polaków"
Z Wasiakiem skonfliktowana jest inna gwiazda narodowców: Leszek Bubel. Na swojej stronie internetowej Bubel nazywa Stronnictwo Narodowe im. Dmowskiego "grupą przebranych w wojskowe mundury jajcarzy" i twierdzi, że w 2005 r. Wasiak proponował mu kupno stopnia pułkownika za 2 tys. zł.
Sam Wasiak twierdzi, że ma przeszłość wojskową, ale szczegółów nie ujawnia. Na nagraniach widać wyraźnie, że wojskiem jest zafascynowany. Co chwilę staje na baczność, salutuje i przemawia donośnym, wojskowym głosem, aż jest upominany, że przemawia za głośno. Tak było właśnie na Zjeździe Polonii w Urugwaju, gdzie w ramach wykładu o "Żydowskiej taktyce panowania nad Polską" głosił mądrości typu: "rząd Polski nie jest polski; mamy stuprocentową Judeopolonię", a "twierdzą polskości jest ziemia urugwajska".
Wasiak nie ukrywa się ze swoimi poglądami na temat Żydów. W 2010 r. zamierzał kandydować na prezydenta z hasłem "Mniejszość żydowska musi odejść!". Nawet zarejestrował w PKW swój komitet, ale do tego potrzeba jedynie 15 podpisów. Żeby kandydować, trzeba zdobyć 100 tys. podpisów poparcia i to już okazało się dla Wasiaka zbyt trudne.
"Popieramy Putina", "Lwów ma wrócić do macierzy"
Nie zraził się jednak niepowodzeniem i nie złożył broni. W 2014 r. zagrzewał siły narodowców do udziału w wyborach samorządowych, a potem też w parlamentarnych i prezydenckich. Aby się przebić do mediów, wynajął salę konferencyjną w Polskiej Agencji Prasowej. Ale i to nie pomogło. Jak sam przyznaje na nagraniu, na konferencję nie przyszedł ani jeden dziennikarz. W materiale Telewizji Narodowej zaprezentowano puste krzesła, a Wasiak wygłosił wniosek, że jest to dowód, iż jego partia jest "medialnie blokowana".
Brak dziennikarzy na sali nie przeszkodził prezesowi Stronnictwa, by ze śmiertelną powagą wygłaszać swoje oświadczenie. A jego treść była co najmniej szokująca.
Otóż Wasiak wygłosił hołd wobec Władimira Putina oraz żądanie przyłączenia do Polski ziem zachodniej Ukrainy. Słowa te padły w parę miesięcy po rosyjskiej aneksji Krymu.
Czy naprawdę Prawo i Sprawiedliwość chce mieć coś wspólnego z samozwańczym pułkownikiem głoszącym pochwały Putina, żądającym zagarnięcia ziem należących dziś do Ukrainy i ziejącym antysemityzmem? Może to tylko wypadek przy pracy i prezes Kaczyński w wyniku czyjegoś niedopatrzenia stanął naprzeciwko przebranego w mundur człowieka, który nazwał go "Naczelnikiem Państwa Polskiego".
A może tak właśnie miało być, bo przecież Wasiak nie jest dla polityków PiS postacią anonimową. Ludzie w partii powinni go znać, bo nieraz przemawiał w gronie osób związanych z PiS na spotkaniach organizowanych przez Jana Kobylańskiego, czyli biznesmena bardzo ważnego dla o. Tadeusza Rydzyka. A z tym ostatnim to nawet i "Naczelnik Państwa" powinien się liczyć.
Jarosław Kaczyński to osoba, która dla wszystkich ludzi logicznie myślących, trzyma rękę na pulsie polskiej polityki. W gronie Stronnictwa Narodowego doszliśmy do wniosku, że należy go tytułować Naczelnikiem Państwa Polskiego. Widziałem jego reakcję, lekko się uśmiechnął, nie skomentował tego. Wydaje mi się, że było to trafne określenie i była to dla niego nobilitacja. PiS idzie drogą neosanacyjną i Jarosław Kaczyński, wprawdzie nieoficjalnie, pełni dziś taką rolę, jaką w okresie międzywojennym pełnił Józef Piłsudski.
Leszek Wasiak
Stronnictwo Narodowe im. Romana Dmowskiego
Polska musi być Polską dla Polaków, rządzoną przez Polaków. Nikt nie mówi o żadnej nienawiści rasowej. Nikt nie mówi o szowinizmie. Ale nie może być tak, żeby Polską rządziła mniejszość narodowa.
Przemówienie z 2008 r.
Ludwik Wasiak
Stronnictwo Narodowe im. Romana Dmowskiego
Popieramy politykę prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Władimirowicza Putina, który w wyniku interwencji międzynarodowej lichwy na Majdanie i dokonania zbrojnego przejęcia władzy na Ukrainie przez banderowskie sotnie nie mógł zareagować inaczej. Ukraina jest tym dla Federacji Rosyjskiej, czym Teksas dla wielkiego Izraela. (...) Przyszłość Polski jest na wschodzie, i my polscy nacjonaliści nigdy nie zapomnimy o polskiej Ukrainie. (...) Lwów, Równe, Łuck i Kowel muszą wrócić do macierzy, gdyż przez tysiąc lat były sercem Polski - Polski wolnej, tolerancyjnej, wielonarodowościowej, od morza do morza.