Reklama.
Krystyna Łuczak-Surówka, wdowa po oficerze BOR, który zginął w Smoleńsku przez sześć lat walczyła o przyznanie jej renty po mężu Jacku Surówce. 36-letniej wtedy kobiecie, odmawiano pomocy, twierdząc, że "jest zbyt młoda". Teraz dostała obietnice odszkodowania.
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl