
Krystyna Łuczak-Surówka, wdowa po oficerze BOR, który zginął w Smoleńsku przez sześć lat walczyła o przyznanie jej renty po mężu Jacku Surówce. 36-letniej wtedy kobiecie, odmawiano pomocy, twierdząc, że "jest zbyt młoda". Teraz dostała obietnice odszkodowania.
REKLAMA
Temat odszkodowania powrócił przy okazji ekshumacji męża. Wdowa, o czym pisaliśmy była jej zdecydowaną przeciwniczką: "Skoro czeka mnie przymusowa ekshumacja i ponowny pogrzeb męża po 7 latach, pozwolę sobie na kilka pytań... Nikogo nie dziwi, że o milionowe odszkodowania pozwy składają tylko bliscy z obozu obecnej władzy?" taki wpis pojawił się na portalu społecznościowym posłanki.
Łuczak–Surówce odpowiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Jarosław Zieliński. – Chcielibyśmy przyjść z pomocą. To jest oczywiste. Natomiast jakie będą możliwości w tym zakresie? Musimy poczekać na wnioski – mówił na antenie Radia Zet.
źródło: Radio Zet
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
